Nagi spacerował po starostwie
Raz na jakiś czas muszę - próbował się tłumaczyć nagi 41-latek, który spacerował po Starostwie Powiatowym w Świdnicy. Na gołego od stóp do głów mężczyznę wychodzącego z windy natrafiła kobieta.
41-latek rozebrał się, nie zostawiając na sobie nawet butów i przemieszczał się po budynku. Na jego nagie oblicze natrafiła chcąc wejść do windy, w której przebywał, kobieta - pracownik starostwa.
- Kiedy drzwi od windy się otworzyły, jej oczom ukazał się goły świdniczanin. Kobieta wezwała straż miejską, a mężczyzna tłumaczył, że raz na jakiś czas musi się obnażyć - przybliża Marek Fiłonowicz ze straży miejskiej.
Goły i niewesoły, bo za swój nieobyczajny wybryk zapłaci 500 złotych, udał się do toalety, gdzie pozostawił garderobę.
Na szczęście do zdarzenia doszło o godz. 18.45 (29 września), więc widoku golizny nie doznało zbyt wiele osób.
mm
Przeczytaj komentarze (2)
Komentarze (2)