Patrz uważnie: festiwal Kieślowskiego w Sokołowsku

poniedziałek, 12.9.2016 09:08 1867 0

-  Jestem pod ogromnym wrażeniem tego wyjątkowego festiwalu. Tworzą go ludzie będący bardzo blisko idei, która była tak ważna dla Kieślowskiego: czystego, szczerego, a zarazem ważnego kina - mówi Krzysztof Piesiewicz,  który był gościem honorowym Sokołowsko Festiwal Filmowy „Hommage à Kieślowski”.

Festiwal "Hommage à Kieślowski", poświęcony wybitnemu reżyserowi Krzysztofowi Kieślowskiemu, trwał w Sokołowsku od 9 do 11 września. Skupiony był wokół filmu "Czerwony”. Festiwal - od sześciu lat - organizuje Fundacja Sztuki Współczesnej „In Situ”. Właśnie w Sokołowsku, ponieważ w tej urokliwej miejscowości Kieślowski mieszkał, gdy był dzieckiem. Przy ul. Głównej nadal stoi dom, w którym mały Krzysztof się wychował. Honorowy patronat nad wydarzeniem objęła pani Maria Kieślowska, żona reżysera. 

- Kiedy szedłem przez Sokołowsko, zobaczyłem dwóch chłopców na rowerach. To było takie uczucie, jakbym oglądał zdjęcia Krzysztofa z dzieciństwa. A gdy na jednym ze słupów dojrzałem kartkę z napisem: „Kogokolwiek spotkasz, myśl o nim dobrze” poczułem, że to jest wręcz nierealne, bo Kieślowski powiedziałby dokładnie to samo! Zrozumiałem, że Sokołowsko to jego miejsce - mówił Krzysztof Piesiewicz, współautor scenariuszy aż siedemnastu filmów Kieślowskiego.

Piesiewicz był na festiwalu po raz pierwszy.  - To wydarzenie jest tak bardzo różne od innych festiwali filmowych. Nie ma wielu pieniędzy, ale ma coś o wiele ważniejszego: prawdę i szczerość - powiedział. 

Dyrektorem artystycznym festiwalu jest Dorota Paciarelli, która współpracowała z Kieślowskim przy najważniejszych filmach. 

W tym roku mija 75 lat od narodzin Kieślowskiego i 20 lat od śmierci reżysera. - Trwa też rok Kieślowskiego. W wielu miejscach świata odbywają się wydarzenia, w których nasza Fundacja bierze udział - mówi Bożenna Biskupska, założycielka i prezes Fundacji „In Situ”. 

Festiwal w Sokołowsku był także szczególny. Miał nową formułę. Zaprezentowano filmy dokumentalne i fabularne z Chile i Europy (także z Polski). Były to filmy o czasach, w których żyjemy, niejednokrotnie wstrząsające dokumenty. Odbyło się szereg spotkań i dyskusji. Festiwalowi przyświecało  hasło „Patrz uważnie” - słowa, które Kieślowski często kierował do swoich studentów.

Po raz pierwszy wybrane filmy oglądała publiczność w Warszawie. Dzięki współpracy „In Situ” z Narodowym Instytutem Audiowizualnym oraz dzięki technologii streamingu, w salach NInA w stolicy fani kina mogli obejrzeć nie tylko filmy, ale też odbywające się w Sokołowsku debaty z udziałem festiwalowych gości.

Podczas festiwalu otwarta została także m.in. wystawa fotografii Piotra Jaxy "Remembering Krzysztof Kieślowski". 

Festiwal to bardzo duże przedsięwzięcie. Fundację „In Situ” wsparły w tym roku m.in. Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego, Polski Instytutu Sztuki Filmowej, Narodowy Instytut Audiowizualny, K. Kieślowski Forum e.V. BERLIN czy Outdoor Cinema. Festiwal miał też wsparcie w regionie - pomogła Gmina Mieroszów, a Kopalnie Surowców Skalnych w Bartnicy podarowały, poza pomocą finansową, aż 100 ton kruszywa, dzięki czemu można było wyrównać festiwalowy teren. - Serdecznie dziękujemy wszystkim, którzy nam pomagają i są z nami - mówi Bożenna Biskupska.

Dodaj komentarz

Komentarze (0)

Nowy wątek