Palmiarnia, czyli rajski ogród w Wałbrzychu
Wiosna najwcześniej nadchodzi w Wałbrzychu w lubiechowskiej Palmiarni. Kompleks zabytkowych szklarni z początku XX wieku, niegdyś własność słynnej księżnej Daisy von Pless, to dziś ponadregionalna atrakcja. Właśnie trwa u nas wczesnowiosenne kwitnienie. Zapraszamy do odkrycia zbawiennego mikroklimatu w rajskim ogrodzie nieopodal Zamku Książ w Wałbrzychu.
Wybudowana przez książęcą rodzinę Hochbergów w latach 1911-1913 wałbrzyska palmiarnia to miejsce unikatowe w skali kraju. Musi ją zobaczyć każdy, kto odwiedza Książ, z którym od początku swojego istnienia stanowi historycznie jeden organizm. W zimie i wczesną, chłodną wiosną, a szczególnie podczas mrozów, odczujemy zbawienny wpływ tropikalnego klimatu na nasze zdrowie.
- Mikroklimat, który u nas panuje wynika z dużej ilości roślin sadzonych na terenie Palmiarni przez ponad 100 lat, a tym samym z większej niż zazwyczaj wilgotności powietrza. W takich warunkach możemy uprawiać wiele gatunków które nigdy nie rosłyby wysadzone samodzielnie. Jeżeli zastanawiają się Państwo gdzie spędzić weekend, Zamek Książ wraz z Palmiarnią są doskonałym miejscem. Jeśli chcą Państwo naprawdę dobrze wypocząć, proponujemy zmienić klimat dla podreperowania zdrowia. W Wałbrzychu jest to możliwe właśnie w Palmiarni – zaprasza prezes Zamku Książ w Wałbrzychu, Anna Żabska.
Obecnie możemy podziwiać w książęcych szklarniach wczesnowiosenną paletę kolorów. Kwitną m.in. zachwycające swoim aromatem cytryny i pomarańcze, sprowadzone do Europy w 1745 roku Kamelie Japońskie, cyklameny i akacje. Wyjątkowe atrakcyjne kwiaty zaprezentowały już silnie trująca Brugamansja złota czy pochodząca z południowej Afryki Strelicja, zwana także „rajskim ptakiem”. Amatorzy egzotycznych owoców z pewnością wypatrzą wydłużone szyszki Monstery dziurawej, występującej w naturze w lasach tropikalnych Ameryki Środkowej i Południowej. Owoce Monstery są jadalne i bardzo cenione w Ameryce. Kremowy miąższ jest bardzo delikatny i słodki. Przypomina w smaku banana i ananasa.
Jedną z pierwszych osób, które mogły podziwiać książęce ogrodnictwo wraz z budowaną wówczas palmiarnią, jeszcze przed ich oficjalnym otwarciem był cesarz Wilhelm II, będący gościem Hochbergów z okazji wielkich manewrów odbywających się na Dolnym Śląsku jesienią 1912 roku.
- Opis wizyty monarchy, który z powodu wielkiej przebudowy Książa zatrzymał się w nowo wybudowanym książęcym Grand Hotelu w Szczawnie Zdroju, przytoczyła w pierwszym tomie pamiętników księżna Daisy. Dziś Palmiarnia otwarta jest dla każdego i robimy wszystko, aby nasi gości czuli się u nas jak koronowane głowy – wyjaśnia specjalista ds. komunikacji w zamku Książ, Mateusz Mykytyszyn.
Dodaj komentarz
Komentarze (0)