Filip Helta na Przełajowych MP

czwartek, 22.1.2015 10:18 1105 0

W Bytowie odbyły się Mistrzostwa Polski w przełaju, gdzie Filip Helta oraz Patrycja Piotrowska rozpoczęli ściganie w 2015 roku. Patrycja i Filip zajęli szóste miejsca w swoich kategoriach wiekowych, czyli Juniorka i Junior. Teraz czeka ich mały odpoczynek i dalsze przygotowania do sezonu Cross Country. W wyścigu mastersów IIB Mariusz Piotrowski zajął 10 miejsce. Filip Helta podzielił się swoimi spostrzeżeniami z wyścigu.

Filip Helta: Jak co rok zawsze staram się stanąć na starcie mistrzostw Polski w kolarstwie przełajowym, w tym roku udało mi się 4 raz z rzędu. Przygotowania do tej imprezy oraz start traktuję również, jako dobry trening przed nadchodzącym sezonem XC oraz szosowym. Przyjechaliśmy do Bytowa dzień przed wyścigiem, przywitał nas deszcz oraz silny wiatr, od razu udaliśmy się na objazd trasy, ponieważ już o godzinie 16 robi się ciemno. Tego dnia na trasie przeważało błoto, ale taki właśnie jest urok cyclocrossu. Runda wyścigu była bardzo dobrze przygotowana przez organizatorów, dodali od siebie kilka sztucznych przeszkód, był piasek, krótkie podjazdy oraz podbiegi i kręte odcinki. Niczego nie brakowało tej trasie do prawdziwego przełaju.
W dzień wyścigu już od rana zbierali się kibice przy bytowskim jeziorze, przez noc trasa jakby troszeczkę się wysuszyła przez nocne silne wiatry, jednak największe błoto zrobiło się bardzo gęste i można je było porównać do smoły. Dla każdego zawodnika są takie same warunki, więc nie było, co narzekać. O godzinie 11 udałem się na start, najliczniej obstawiania kategoria było nas ponad 50 na kresce startowej. W pierwszej linii stali najmocniejsi zawodnicy, którzy nazbierali punkty we wcześniejszych wyścigach przełajowych. Ja ukończyłem jeden Puchar Polski wiec stałem w ostatnim rzędzie, byłem świadomy tego, że muszę zaraz po starcie przebijać się do czołówki.
Tak się działo - moja jazda od startu była dobra, wybierałem własne ścieżki oraz włączyłem trochę bardziej agresywną jazdę, przez co udało mi się jechać w pierwszej 10, kolejna część wyścigu była już mniej dynamiczna zawodnicy ustabilizowali swoje pozycje, ale ja nie powiedziałem ostatniego słowa i podskoczyłem na 6 pozycję, rozkręcałem się, nie robiłem zbędnych błędów, ale czołówka odjechała wcześniej. Kończąc te mistrzostwa na 6 miejscu jestem zadowolony, chociaż bywało lepiej, jakby 2 lata temu, kiedy do medalu zabrakło 10 sekund, oczywiście dobra prognoza na letni kluczowy sezon oraz satysfakcja do dalszej pracy. Teraz dalej do roboty się zabieram - przede mną ferie zimowe, które mocno przepracuję.

Dziękuję za pomoc sprzętową oraz zorganizowanie wyjazdu, zaangażowania w sezon przełajowy Panu Mariuszowi Piotrowskiemu. Klubowi Kolarstwa Wałbrzych za możliwość wystartowania w kolejnej imprezie mistrzowskiej.

Wszystkim, którzy trzymali za mnie kciuki. Szczególnie moim rodzicom, którzy mnie wspierają i zawszę mogę na nich liczyć.

Pozdrawiam i do zobaczenia na trasach:)

źródło: kk.walbrzych.pl
foto: MLKS Baszta Bytów

Dodaj komentarz

Komentarze (0)

Nowy wątek