Dzieci wygnane. Prawdziwe historie polskich dzieci zesłanych na Syberię
Dzieci inaczej pamiętają wojnę
Wszyscy my, wojenni tułacze, mamy przetrącone życiorysy, dlatego tak bardzo zależy nam na tym, by pamięć o tamtych zdarzeniach, ich ofiarach i sprawcach zachować i pielęgnować. To nie jest „grzebanie się w przeszłości”, jak mówią niektórzy. Ze swoją pamięcią stanowimy żywą lekcję historii, która przestrzega: „Nigdy więcej wojny”.
- Helena Kurzak, bohaterka książki „ Dzieci wygnane”
Dziewięcioletni Mirek, trzyletnia Ola, pięcioletni Romek, ośmioletnia Marysia.
Dzieci rodzące się w bydlęcych wagonach w drodze na Syberię.
Dzieci umierające z zimna, pragnienia, wycieńczenia, wyrzucane z transportu na kolejowy nasyp.
Dzieci pracujące w tajdze przy wyrębie lasu, walczące o chleb.
Dzieci osierocone, którym przyszło odgrywać rolę matek i ojców dla swych młodszych sióstr i braci.
Dzieci odważne i niezłomne, które ocaliły siebie i bliskich z sowieckiego piekła. Przeszły z armią Andersa jej żołnierską odyseję, trafiły do Iranu, Indii i Nowej Zelandii.
Polskie dzieci, którym wydarto dzieciństwo, pamiętają wojnę inaczej niż dorośli. Lektura ich wspomnień porusza, budzi sprzeciw wobec sowieckiego zbydlęcenia i podziw dla heroizmu małych Polaków.
Losy bohaterów książki są wyjątkowe.
To ostatnie pokolenie, od którego możemy dowiedzieć się historii zesłańców syberyjskich.
Premiera 3 czerwca
Dodaj komentarz
Komentarze (0)