O przyjaźni, odmienności, ptasim mleczku i wakacjach
"Małe Licho i wakacje z diabłem" to trzecia już odsłona przygód Bożka i Małego Licha, jego anioła stróża z alergią na pierze. Nadeszły upragnione wakacje i Licho stanowczo i nieodwołalnie tupiąc przy tym bamboszkiem żąda Przygód (przez wielkie Przy!). Razem więc z Bożkiem wyjeżdżają do ukochanej cioci Ody i czarta z tyłozgryzem Bazyla. W planach mają Wielkie Przygody, ale jak zawsze plany diabli biorą a życzenia spełniają się nie tak, jakbyśmy oczekiwali.
"Małe Licho i wakacje z diabłem" to kolejna magiczna, niebywale ciepła i mądra opowieść. Mądra mądrością prostą, nienachalną i w sumie jakże oczywistą. Opowieść o inności i trudnych przyjaźniach. Opowieść o tym, czego powinniśmy szukać w drugim człowieku (lub czarcie, lub aniele!). Opowieść pachnąca lasem, wiatrem i łąką. Opowieść o wielkiej mocy kakałka i... ptasiego mleczka.
Niezaprzeczalnie książki Marty Kisiel, a zwłaszcza przygody Bożka, Małego Licha i Bazyla, to mimo skromnego rozmiaru Książki Wielkie, warte czytania i polecania, więc nie mogę zrobić inaczej, jak tylko gorąco i z całego serca polecać wszem i wobec dużym i małym czytelnikom!
Do czytania, przeżywania i czucia!
Komentarze (4)