Wałbrzyski mistrz świata przed sądem
W latach 2007 - 2010 wałbrzyski Mistrz Świata miał wystawić w sposób niewłaściwy blisko 150 faktur VAT. Sprawa wyszła na jaw a były sportowiec trafił przed oblicze sądu.
Według dokumentów za malwersacje odpowiada zewnętrzna firma, która była odpowiedzialna za rozliczanie finansów sportowca. W rzeczywistości okazuje się, że nigdy czegoś takiego nie robiła. Koszt usługi sportowiec wycenił kwotę 101 tysięcy złotych.
Jakby tego było mało wałbrzyszanin miał również błędne zapisy w księgach rachunkowych. Śledczy ustalili, że niezapłacona kwota podatku to bagatela 190 tysięcy złotych. Kwota to jak się okazuje prawdziwe szczęście w nieszczęściu sportowca.
Polski Kodeks Karny wymienioną kwotę uznaje za zbyt niską, co sprawiło, że prokuratura podjęła decyzję o warunkowym umorzeniu postępowania karnego na okres 2 lat. Nie zmienia to faktu, że niezapłacone podatki muszą zostać zwrócone. Dodatkowo sportowiec musi zapłacić 6 tysięcy na Fundusz Pomocy Postpenitencjarnej.
Przeczytaj komentarze (1)
Komentarze (1)