Tłumy na Festiwalu Kwiatów w Książu

poniedziałek, 1.5.2017 22:35 17873 9

Po dwóch dniach niepogody, 1 maja okazał dniem na jaki organizatorzy czekali. Tłumy w kolejce do wejścia i niemal dwugodzinne oczekiwanie na przekroczenie bram zamkowych, wystawiło cierpliwość gości na olbrzymią próbę.

Jeszcze przed godziną otwarcia bram zamkowych spora grupa zwiedzających zmierzała w kierunku wejścia. Nikt jednak nie spodziewał się, że w ciągu dnia liczba gości pomnoży się do liczby kilkukrotnie przewyższającej drożność alejek spacerowych.

W drodze do wejścia goście musieli stać w gigantycznej kolejce. Rodziny z dziećmi, ludzie starsi w pełnym słońcu zmierzali do jedynego wejścia na dziedziniec zamku Książ.

- Czekamy już prawie godzinę, a do wejścia jeszcze około 200 metrów - żaliła się stojąca w kolejce matka ze śpiącym w wózku dzieckiem.

Przed bramą wejściową chaos. Ochroniarze z trudem radzą sobie z napierającym tłumem. Najbardziej żal wymęczonych oczekiwaniem dzieci, którym nie specjalnie chce się już oglądać to co jest za panem z wąsem. Panem, który decyduje kto i kiedy może wejść dalej.

Na dziedzińcu gości wita głośna muzyka i panie ubrane w przepiękne suknie z kwiatów. Urocze kompozycje zachwycają małżeństwo z Górnego Śląska.

- Przepiękne i tylko szkoda, że musieliśmy czekać aż półtorej godziny - mówi pan Janusz z Zabrza. 

Dalej słychać górnośląską gwarę, język angielski. Gdzieś w grupie gości zauważyć można Azjatów, którzy na chwilę przystają w sali drzewkami bonzai.

Korytarze zamkowe kryją w sobie sporą ilość niespodzianek. Stoiska z różnorodnymi produktami zachęcają do zakupów, degustacji. W wielu miejscach można uzyskać informację na temat sposobów wytwarzania wystawionych na sprzedaż rzeczy. Wszystko pomieszane z kwiatowymi ekspozycjami, muzealnymi eksponatami i tu i ówdzie puszczaną w tle muzyką. 

Trasa zwiedzania prowadzi wprost do tarasowych ogrodów. Chwila odpoczynku i dalszy spacer wzdłuż murów zamkowych aż do stoisk handlowych obok dziedzińca zamkowego.  

Jednych Festiwal Kwiatów zachwyci, innych rozczaruje. Spora część ekspozycji przygotowywana jest każdego roku w podobny sposób. Stoiska handlowe jak zwykle wypełniają każdą wolną przestrzeń. Plac zabaw dla dzieci jest dobrą alternatywą na spędzenie wolnego czasu, ale nie zastąpi wygórowanych oczekiwań osób, które mają w pamięci festiwale z poprzednich lat.

Przeczytaj komentarze (9)

Komentarze (9)

Odpowiadasz na komentarz:
Justyna. Mama
czwartek, 01.01.1970 01:00
P. Olu święte słowa
Szczera prawda
Zwiedzająca niedziela, 07.05.2017 21:48
Święta racja na takiej imprezie płatne Toi Toi po 2 zł to już masakra dorabiać się na kibelkach śmiech na sali
Ola, matka wtorek, 02.05.2017 00:35
No tak, lepiej stać 1,5godz z dzieckiem w wózku dla zachcianki rodzica niż zabrać dziecko na plac zabaw, pobawić się. Debilizm rodziców nie zna granic. Kilkulatek się nudzi podxiwiając zabytki i ogrody a co dopiero dziecko jezdzące w wózku które nic z tego nie rozumie. Bilet rodzinny -150zl, paliwo 50zl, obiad na Książu 250zł, bibeloty + 200zł, selfie i koment na fejsie ,,jestem debilem, zazdroście mi bo jak kretynka każę niemowlakowi czekac by nie zobaczylo nic,, BEZCENNE. Za te i całą resztę zbędnych dziecku do szczęścia rzeczy zapłacisz swoją głupotą. Ja bym wyszła z kolejki i kazała oddac kase za bilety. Napewno by oddali. Trzeba być skończoną kretynką a nie matką by ciągać dziecko do zamku i na stadniny bo mu się spodoba.
Justyna. Mama wtorek, 02.05.2017 08:19
P. Olu święte słowa
Szczera prawda
matka środa, 03.05.2017 19:32
h00j ci w De.. :)
Przemek środa, 03.05.2017 14:31
Byłem z rodziną w Książki na "Festiwalu kwiatów" . To co zobaczyliśmy to jakiś żart. Za bilety wstępu zapłaciliśmy 85 zł (2 os.dorosłe + dziecko)+ 10 zł za parking. Kwiatów jak na lekarstwo,kompozycje niechlujne, kwiaty zaniedbane, w pierwszej dobrej kwiaciarni za darmo możemy zobaczyć piękne kompozycje kwiatowe,poczuć piękny zapach kwiatów zamiast gastronomicznego wyziewu i miksu kiełbasy z grilla i gofrów. Wstyd na całą Polskę.
ano wtorek, 02.05.2017 18:36
Festiwal kwiatów w Książu jest przereklamowany. Prawdziwy FESTIWAL KWIATÓW będzie od CZERWCA do PAŻDZIERNIKA w MINIEUROLANDZIE w Kłodzku. Tam podziwiać i odpoczywać będzie można wśród KWIATÓW i MAKIET CIEKAWYCH BUDOWLI - RELAKS - bez STRESU i przereklamowanej wałbrzyskie j(Książańskiej) "lipy".
Pewnie znowuż admin usunie ;) wtorek, 02.05.2017 12:15
W tym roku Organizacja (a raczej całkowity jej brak) była TRAGICZNA.
pomijając niekończącą się kolejkę do samego wejścia która składała się z przemieszania osób z biletami i chcących dopiero zakupić bilet- ORGANIZATOROWI BYŁO BARDZO CIĘŻKO POMYŚLEĆ I POSTAWIĆ JAKIŚ PUNKT INFORMACYJNY ŻEBY ROZDZIELIĆ TE DWIE GRUPY- to festiwalem kwiatów tego nie można nazwać.

PARKING:
W tym roku była jakaś żenada żeby masa ludzi czekała w kolejce na wjazd bez oznaczenia że go po prosu w tym miejscu nie ma . Dodatkowo to co czekało na szczęśliwców którym udało się wjechać to SZCZERE POLE z trawą po kolna (żenada żeby nawet nie chciało się nikomu go podkosić) i wybojami dla aut terenowych (i wszystko to za jedyne 10 zł).

FESTIWAL KWIATÓW:
Nazwa w tym roku to jedynie "chwyt marketingowy"- ekspozycji prawie w ogóle nie było- parę "rzeźb" na początku i potem puste pomieszczenia z jednym/dwoma pelargoniami lub położonym stroikiem na stole, gdzie nie gdzie jakiś zwiędnięty bukiecik z tulipanów (porażka)-więcej było stoisk niż wystaw (wszystko z nastawieniem na ZYSK).

PODZIEMIA:
już bardziej nastawić się na zysk nie dało?
Masowo wpuszczane grupy po 30 osób- ledwo jedni weszli już wchodziła za nimi druga grupa z kolejnym "przewodnikiem"- powstawała przez to MEGA KAKOFONIA- jeden przewodnik opowiadał swoje a za plecami inny swoje- takiego efektu SURROUND nie przeżyjecie w żadnym kinie- nie dało się nic zrozumieć z opowieści przewodników (sama wycieczka to też jedynie przejście ok. 200 metrów tunelem- równie dobrze można wybrać się do pierwszej lepszej piwnicy z włączonymi dwoma radiami ustawionymi na różne stacje- efekt taki sam)

kolejną wielką porażką były PŁATNE TOI TOI'e - pierwszy raz spotkałem się z tym ,że na masowej imprezie każą Ci płacić 2 zł za skorzystanie z najzwyklejszego TOI TOI'a bez nawet możliwości umycia rąk.

Niestety zwiedzający jest traktowany jak bankomat!
Dolnoślązaczka wtorek, 02.05.2017 09:36
Wybieraliśmy się do Książa, ale zrezygnowaliśmy i chyba podjęliśmy słuszną decyzję. Komentarze wskazują, że organizatorzy nie stanęli na wysokości zadania. Powinni zapoznać się z uwagami, wyciągnąć wnioski i dokonać zmian z korzyścią dla zwiedzających.
Walerian wtorek, 02.05.2017 03:17
Zapomniano ze 1 Maja to Swieto Pracy? Klasa robotnicza oglada glupie kwiaty w zamku feudalow zamiast demonstrowac w obronie swych praw. czytajcie moje skiazki o PRL
Walerian Domasnki