Wyczarowane na kartach starych książek
Nie tylko słowo pisane może do nas przemawiać z kart starych lektur. Dowodem na to są prace Doroty Wilk z Grupy Twórczej z Ostroszowic. Wyblakły druk, stare tkaniny, resztki koronek czy łupiny po kukurydzy to dla niej środki do celu – czegoś, co cieszy i zachwyca. Obejrzyjcie jej prace na nowej wystawie w Oknie Artystycznym dzierżoniowskiego ratusza.
Dorota Wilk hołduje upcyclingowi, który pozwala na nowe i twórcze wykorzystanie starych materiałów, które niewykorzystane – trafiłyby na śmietnik. Strony ze starych, przestarzałych lub rozpadających się książek mogą być fantastyczną powierzchnią, by stworzyć na nich coś niepowtarzalnego. Wystarczy jej ołówek, czarny długopis czy tusz.
- Rozmawiając przez telefon zawsze tworzyłam coś odruchowo gdzieś na marginesie książki – mówi artystka. Gdy zobaczyła na pintereście podobne dzieła i przekonała się, że się podobają i sprzedają, robiła kolejne. - Z miłości do książek, ludzi i świata – jak mówi.
Sięga też jednak chętnie po inne techniki i rodzaje sztuki. - Gdy straciłam słuch, trafiam do grupy twórczej w Ostroszowicach. Spodobało mi się to, co robią jej członkinie. Robimy różne rzeczy – z lawendy, z powertexu, szlagmetalem, lalki z łupin kukurydzy, mydełka, ozdoby świąteczne, stroiki… bierzemy też udział w przeglądach i konkursach – opowiada. - Osobiście bardzo lubię powertex, używa się w tej technice do tworzenia postaci różnych resztek materiałów, koronek… Jak leży to u mnie na stole, to wygląda jak odpady. Ale powstają z nich różne, piękne i trwałe rzeczy.
Dobrze, że czasem można je podziwiać poza domem twórczyni, np. na wystawach. Dorota Wilk prezentowała swoje prace w bibliotekach w Ostroszowicach, w Mościsku i Dzierżoniowie. Spotkać można ją z nimi również na kiermaszach.
- Tworzenie to dla mnie przede wszystkim niewypowiedziana przyjemność, relaks i swobodne wypowiadanie myśli. Moja pasja pozwala mi na rozwijanie skrzydeł, wyrażanie emocji, daje upust fantazji i kreatywności. Lubię dzielić się z innymi ludźmi swoimi pomysłami i pracą – wyznaje mieszkanka Ostroszowic.
Przeczytaj komentarze (2)
Komentarze (2)