Pasterka w kościele Maryi Matki Kościoła w Dzierżoniowie

piątek, 25.12.2015 12:19 149686 81

W nocy z 24 na 25 grudnia w kościołach została odprawiona Pasterka, czyli uroczysta (pierwsza) Msza Święta Bożego Narodzenia. Swoją nazwę Msza ta zawdzięcza pasterzom, którzy jako pierwsi odwiedzili maleńkiego Jezusa w stajence betlejemskiej. Ubogim chłopom, którzy pilnowali swoich owiec, Anioł z nieba obwieścił przyjście na świat Zbawiciela. Bez wahania udali się oni do miasta Dawidowego, gdzie znaleźli "Dziecię owinięte w pieluszki położone w żłobie". Zgodnie z tradycją Kościoła po raz pierwszy Pasterkę odprawił papież Grzegorz IV w VI w.


- Obchodzimy kolejną rocznicę narodzin Pana Jezusa. Według kanonicznych wydarzeń to w centrum Kościoła na pierwszym miejscu są Święta Wielkanocne.  W świecie jest jednak walka komercyjna. Od pierwszych dni listopada, jesteśmy informowani, że idą święta, ale myślę, że bardzo wielu ludzi pamięta, że te światełka, choinki, gwiazdki są z uwagi na kogoś. Świąteczny szał wypiera postać Pana Boga, ale z drugiej strony coraz częściej ludzie zauważają że powinno wnikać się w głębszy sens Świąt Bożego Narodzenia, uświadomić sobie potęgę bezgranicznej miłości, którą objawił nam narodzony w Betlejem Jezus - powiedział Doba.pl, ks. Jarosław Leśniak, proboszcz parafii Maryi Matki Kościoła w Dzierżoniowie.


- Chciałbym życzyć swoim Parafianom, ale również Czytelnikom Doba.pl żebyśmy mieli pewność w wierze, że Jezus jest, że nie poszedł gdzieś za światy i żebyśmy mieli pewność co do takich rzeczy jak miłość, dobroć, zrozumienie, przebaczenie, wzajemny szacunek -
dodaje ks. Jarosław Leśniak.

PONIŻEJ PREZENTUJEMY ZDJĘCIA Z PASTERKI W KOŚCIELE MARYI MATKI KOŚCIOŁA W DZIERŻONIOWIE

Foto: Wojciech Bolesta - Doba.pl

Przeczytaj komentarze (81)

Komentarze (81)

środa, 08.06.2016 19:48
dzieki za życzenia
czwartek, 09.06.2016 19:15
Przypomniałeś sobie pół roku po Bożym Narodzeniu ?
sobota, 11.06.2016 15:08
Oj ty, oj ty.....
wtorek, 29.12.2015 21:54
Pamiętam nie tak dawne Święta Bożego Narodzenia, kiedy idąc na popołudniowy spacer z małymi dziećmi, można było wstępować do kościołów na krótką modlitwę przy żłobkach. W wielu kościołach kolędowały grupy młodzieży, chóry, schole dzieciaków z siostrami- katechetkami. Dlaczego te tradycje nie są podtrzymywane, a kościoły są zamykane? Dlaczego księża zachęcają do kolędowania w rynku w czwartą niedzielę Adwentu, zamiast przypominać wiernym od kiedy zaczyna się okres Bożego Narodzenia?
środa, 30.12.2015 06:21
Okres Bożego Narodzenia trwa od I Nieszporów Narodzenia Pańskiego do niedzieli po 6 stycznia włącznie, zwanej Niedzielą Chrztu Pańskiego. Dzieci kolędują na rynku w czwartą niedzielę adwentu , ale są to uroczystości świeckie , a nie kościelne, bo pewnie chodzi ci o Jarmark Bożonarodzeniowy. Nie wiem, jakie czasy pamiętasz, ale samo Boże Narodzenie jest świętem bardzo rodzinnym i może gdzieś dzieci kolędowały popołudniu w kościele, ale są to chyba wspomnienia twojego dzieciństwa i młodości, chociażby dlatego, że u nas jest już bardzo mało katechezy prowadzonej przez siostry. Przejęły ja osoby świeckie. Nie wiem, czy siostry jeszcze uczą w SP nr 9, bo w pozostałych chyba nie. Możesz wstąpić do każdego kościoła na modlitwę przy żłóbku w okolicach kończącej się czy zaczynającej Mszy św.- wtedy kościół jest otwarty.
środa, 30.12.2015 06:30
U Matki Kościoła jest chyba przy żłóbku aniołek- pozytywka. Po wrzuceniu monety zaczyna śpiewać kolędę. Przyjdź- chyba już z wnukami...
mieszkaniec sobota, 26.12.2015 07:55
A ta dokumentacja zdjęciowa to komu i na co? Wiara jest we mnie nie na pokaz, że ja jestem lepszy bo chodzę do kościoła.
wtorek, 29.12.2015 16:55
Prawda.Niekoniecznie trzeba się z tym obnosić.
poniedziałek, 28.12.2015 10:24
Smutna religia.Bóg się rodzi,a tu same smutasy.Za komuny kościoły na Pasterkach pękały w szwach.A teraz?....Garstka ludzi.To jest smutne...
poniedziałek, 28.12.2015 15:55
Czy religia nadziei na życie wieczne- w Niebie, może być smutna ?Ignorancja budzi demony....
środa, 30.12.2015 21:25
Skorzystaj więc z usług szamana-egzorcysty.
poniedziałek, 28.12.2015 15:53
Bóg się narodził, co pewnie będzie dla ciebie zaskoczeniem ,2 tysiące lat temu. Boże Narodzenie jest świętem wcielenia Niewidzialnego Boga ze Starego Testamentu- tak, tak, to też Bóg żydów, w ludzką naturę z miłości do człowieka. Jest to dzień radości raczej refleksyjnej niż żywiołowej. Za komuny kościół w tym dniu pękał w szwach? Nie wiem, o co ci chodzi, bo u MK jest pełno ludzi- wypełniają świątynię od prezbiterium do wejścia.Za komuny może było ich więcej , ale wtedy pobożność była bardziej polityczna niż wyznaniowa.
Nie jest ci smutno. W tonie twojej wypowiedzi czuje się satysfakcję.
wtorek, 29.12.2015 13:54
Wypisujesz bzdury,które się kupy nie trzymają.Polacy to smutasy i tak właśnie witają przybycie Boga na Świat.Ta religia nakłaniała i nakłania ludzi w Polsce do smutku.I tyle.Domysły zostaw dla siebie.
wtorek, 29.12.2015 14:13
Nie wypisuję bzdur. Szkoda, ze nie chcesz przyjąć do wiadomości faktów. Z jakichś powodów wygodniej ci tkwić w przekonaniach, które zasłyszałeś.Masz fałszywą wizję katolicyzmu. Wygodniej ci ją mieć niż pozostawić,...hmm......
wtorek, 29.12.2015 16:55
Przeżyłem dziesiątki lat na tej Ziemi i w tej wierze.Wiem,co mówię.Kościół ciągle nakazywał i nakazuje nam uginanie karku i pozostawanie w pozycji "na klęczkach".To nie jest ok.Nie pouczaj mnie proszę,bo pewnie mógłbym być Twoim ojcem,albo dziadkiem.Przyjmij do wiadomości i żyj po swojemu.Nie przekonuj mnie proszę-mam prawo mieć swoje przekonania.
wtorek, 29.12.2015 19:16
Powiem ci tak- my, Polacy, żyjący tutaj rzadko mówimy o sobie " smutasy". Tak mówią o nas ludzie z zewnątrz. Myślę, ze pamiętasz pełne kościoły z czasów komuny, chociaż, powtarzam ci, ten kościół był pełen w czasie Paterki.Wnioskuje z twojej niewiedzy, że w nim nie byłeś. Masz prawo mieć swoje przekonania, ale one muszą się opierać na wiedzy. Powiedzmy, ze uważam, iż ziemia jest nieruchoma, bo MAM takie przekonania. Nie znaczy to jednak , że ziemia naprawdę jest nieruchoma. Powtarzam , przekonania muszą się opierać na wiedzy. Nie masz jej , skoro piszesz, ze opowiadam bzdury , wyjaśniając ci sens Bożego Narodzenia. W sensie wiedzy o Bogu jesteś ignorantem- wybacz.
środa, 30.12.2015 21:24
Na jakiej wiedzy?Chyba na dogmatach?To niestety nie jest wiedza naukowa.Ciemnotą możesz się karmić sam/a.
środa, 30.12.2015 21:37
Wierzysz w miłość ? Jeśli nie, biedny jesteś. A jest to wiedza naukowa ?
Bóg jest Miłością. Wiedzą naukową Tego nie ogarniesz. Póki Boga nie doświadczysz , nie uwierzysz. Będziesz chodził do kościoła z tradycji, od czasu do czasu o coś Go poprosisz. Modlić się zaczniesz, kiedy doświadczysz Miłości. Wtedy i twoja modlitwa zasadniczo się zmieni. Zaczniesz Go nie prosić, ale uwielbiać za to, że kocha. Bóg jest Miłością. Tylko On może zaspokoić pragnienia ludzkiego serca.
środa, 30.12.2015 22:15
Dogmaty to próba ogarnięcia Nieogarnionego, kiedy się Go uczysz. Potem liczy się tylko Miłość.
wtorek, 29.12.2015 19:21
Musze dzielić posty, bo mi znikają. Nie zauważyłam, żeby Kościół nakazywał mi uganianie karku i pozostawanie w pozycji na klęczkach. Obawiam się , że znasz Kościół z odległej przeszłości, gdyż młodzi zarzucają Mu zupełnie inne grzechy.... Niczego ci nie narzucam, ale może by bliżej poznać wroga. Wiedziałbyś dokładnie z czym walczysz.
Wszystkiego najlepszego w Nowym Roku !
Instytucja zasłania ci Boga. Szkoda...
środa, 30.12.2015 21:22
Żałosna aż do bólu.
środa, 30.12.2015 22:07
Poszukaj Go w swoim sercu..Czasami prawda, ze On tam jest, jest trudna do przyjęcia, kiedy żyjemy tzw. pełnią życia, która otwiera przed nami nieograniczone horyzonty wolności. Nosisz w sobie Jego zatarty obraz, ale on Jest w twoim sercu.
wtorek, 29.12.2015 19:23
Jeszcze jedno ci powiem. Nie uznaj mnie za szaleńca, bo wiem, o czym mówię- Bóg jest w tobie...
środa, 30.12.2015 21:27
Być może w Tobie.Ja jestem Człowiekiem z krwi i kości,a nie takim,że mi ktoś wmawia kim jestem.Słuchaj facetów w sukienkach jeśli ci to odpowiada.To nie moja bajka.
środa, 30.12.2015 21:58
Może ci być to trudno zrozumieć, bo to się rozumie dopiero, kiedy się tego doświadczy:
"Zagubmy się w tej świętej Trójcy, w Bogu miłości. Dajmy się unieść tam, gdzie jest już tylko On sam.' Niech hasłem naszym będzie "Bóg we mnie, ja w Nim". Jak słodka jest świadomość tej OBECNOŚCI BOGA WEWNĄTRZ NAS, w tym in­tymnym sanktuarium naszej duszy. Znajdujemy Go tam za­wsze, nawet wówczas gdy uczucie nie doznaje Jego obecności. A jednak On tam jest. Tam też najchętniej Go szukam. Sta­rajmy się nie zostawiać Go samego. Niech życie nasze będzie nieustanną modlitwą. Któż Go nam może zabrać? A nawet któżby mógł nas oderwać od Tego, który nas całkowicie po­siadł i sprawił, że staliśmy się Jego własnością?".

"Gdziekolwiek jesteś, cokolwiek robisz, On nigdy cię nie opuszcza. A więc i ty pozostawaj z Nim stale. Wejdź do wnętrza swej duszy: zawsze tam znaj­dziesz Tego, który pragnie obsypać clę dobrodziejstwami. Modlę się za ciebie, tak jak św. Paweł modlił się za swoich r prosił on, żeby przez wiarę Chrystus zamieszkał w ich sercach, aby byli umocnieni i ugruntowani w miłości (por. Ef 3, 17—18). Te słowa są tak głębokie, tak tajemnicze. Niech Bóg, który jest miłością, stanie się twym nieporuszonym mieszkaniem, twą celą i twym klasztorem wśród świata. Pamiętaj o tym, że On przebywa w tajnikach twej duszy jak w sanktuarium, w którym chce być miłowany aż do uwielbienia".
bł.Elżbieta od Trójcy Przenajświętszej
środa, 30.12.2015 23:19
Zmien dilera
czwartek, 31.12.2015 05:15
Pociesza mnie to, ze ja i św. Jan Paweł II, o którym chociaż przez przepadek musiałeś słyszeć, mamy tego samego- Boga w Trójcy Jedynego.
Pozdrawiań serdecznie...
niedziela, 27.12.2015 13:09
Nie wiem po co komu potrzebne te idiotyczne w większości komentarze?
niedziela, 27.12.2015 15:15
A co byś czytał?
sobota, 26.12.2015 21:31
A którędy będzie biegła obwodnica???,???
sobota, 26.12.2015 12:49
Ludzie, którzy piją są dla mnie niczym. ... Bracia
sobota, 26.12.2015 13:22
Ludzie, którzy piją, to ludzie chorzy. Często bardzo wrażliwi i dlatego uciekający w alkoholizm. To też często ludzie z zaburzeniami osobowości, niezależnymi od nich, wynikającymi z ich wychowania, którzy nie radzą sobie z wewnętrznymi przeżyciami i dlatego uciekają w alkohol. Jedni i drudzy wymagają pomocy.
niedziela, 27.12.2015 17:02
Znam ich dużo ale to przeważnie katolicy
niedziela, 27.12.2015 17:15
A tak, bo pewnie inne wyznania biorą ju narkotyki - to bardziej eleganckie albo usuwają nadużywających ze swoich szeregów.
Skoro stoisz, to bacz, cobyś nie upadł. W każdej chwili możesz złapać doła i nie zdążysz do psychiatry.
niedziela, 27.12.2015 17:35
Ja badania przechodzę co jakiś czas. Jak na razie są ok.NIE wiem jak u ciebie? Czy, też badasz się okresowo? Czy czekasz? Aż coś się wydarzy? Nie wiem? Czy wizyta u psychiatry? Czy u innego lekarza? Rób badania kontrolne częściej. Może już w twoim przypadku... Menopauza?
niedziela, 27.12.2015 18:09
Widzisz, posiadam umiejętność wczuwania się w emocje piszącego - rozpoznaję je po budowie wypowiedzi. Bardzo się zdenerwowałeś, o czym świadczą krótkie pytające, nagromadzone w liczbie siedmiu zdania. Zastanawia mnie też odejście od tematu- alkoholizm nie ma nic wspólnego z badaniami okresowymi czy jak je zwiesz kontrolnym. Hmmm- coś jest na rzeczy... Poza tym na siłę strasz się mnie obrazić. Jaki masz problem, sam wiesz najlepiej....
Ja nie obrażam innych wyznań, oskarżając je szczególne ,że tak powiem ,zamiłowanie do alkoholu, albo wiem ta przypadłość każdemu zdarzyć się może.Podobnie jak inne... Prawda ?
niedziela, 27.12.2015 18:10
"Albowiem" oczywiście razem...
Pozdrawiam serdecznie...
niedziela, 27.12.2015 18:18
Każdemu się zdarzy. Nie ma nie omylnych. Wiesz co? Musimy się, koniecznie spotkać. Na pewno byśmy mieli sobie dużo do powiedzenia? Ale, zapewne dużo moglibyśmy dokonać? Serdecznie pozdrawiam!
niedziela, 27.12.2015 18:42
Coś jeszcze - myślę, że nie jesteś katolikiem lub jesteś niekatolikiem od niedawna.Myślę, ze "otarłeś się" o alkohol, a teraz być może próbujesz pomagać. Nawet wydaje mi się, ze jesteś...... Nie da się tego sprawdzić, więc na tym poprzestanę, ale wierz mi z analizy wypowiedzi można wiele wywnioskowywać.
niedziela, 27.12.2015 18:49
Twoje, wpisy dają zapewne dużo do myślenia...
niedziela, 27.12.2015 18:54
Piszę tylko w tematach dotyczących Kościoła lub judaizmu. Do zobaczenia..
niedziela, 27.12.2015 18:35
Pozdrawiam równie serdecznie.
niedziela, 27.12.2015 18:45
Bajecxnych i słodkich snów! Życzę, Ci.. I jeszcze raz pozdrawiam. Spotkanie musi, kiedyś nastąpić... Tyle mamy sobie do powiedzenia. Ale co, możemy oboje dokonać?
niedziela, 27.12.2015 18:48
Starasz się teraz kontrolować to, co piszesz i ze zmieszania piszesz bzdury.Jesteś jednak bardzo zdenerwowany nadal.
No, dosyć tej analizy....
niedziela, 27.12.2015 18:57
Nie,
Nie i jeszcze raz nie jestem zdenerwowany. Wręcz przeciwnie jestem bardzo zadowolony
niedziela, 27.12.2015 19:14
Tak teraz uspokoiłeś się, ale ....że tak powiem nie bardzo wiesz, co z tym począć...- he, he....Pozdrawiam....
niedziela, 27.12.2015 19:16
Po " Tak" przecinek.
niedziela, 27.12.2015 19:23
Piszę, Ci spróbujmy razem... Kto wie? Co nas czeka?
sobota, 26.12.2015 00:00
God is Dead
sobota, 26.12.2015 05:13
To zupełnie niemożliwe, żeby Bóg umarł, bo ON żyje w tobie. W każdym człowieku Bóg jest istotowo, czyli zamieszkuje w nas w momencie poczęcia / dlatego KRK broni życia ludzkiego /, ale możemy odbierać Go w sposób nadprzyrodzony. Problem polega na tym, że żeby uwierzyć w to pierwsze tak naprawdę, trzeba doświadczyć drugiego, czyli tego:

Żywy płomień miłości
Św. Jan od Krzyża (Jan de Yepes)

ŚPIEW DUSZY
POGRĄŻONEJ W GŁĘBOKIM ZJEDNOCZENIU Z BOGIEM

I

O żywy płomieniu miłości,
Jak czule rani siła żaru twego
Środka mej duszy najgłębsze istności!
Bo nie masz w sobie już bólu żadnego!
Skończ już! - jeśli to zgodne z twym pragnieniem!
Zerwij zasłonę tym słodkim zderzeniem!

II

O słodkie żaru upalenie!
O rano pełna uczucia błogiego!
O ręko miła, o czułe dotknienie,
Co dajesz przedsmak życia wieczystego
I spłacasz hojnie wszystkie zaległości!
Przez śmierć wprowadzasz do życia pełności!

III

Pochodnie ognia płonącego,
W waszych odblaskach jasnych i promiennych,
Otchłanie głębin zmysłu duchowego,
Który był ślepy, pełen mroków ciemnych,
Teraz z dziwnymi doskonałościami
Niosą Miłemu żar swój wraz z blaskami!

IV

O jak łagodnie i miłośnie
Budzisz się, Miły, w głębi łona mego,
Gdzie sam ukryty przebywasz rozkosznie!
A Słodkim tchnieniem oddechu Twojego
Pełnego skarbów wieczystych i chwały,
Jak słodkie wzniecasz miłości zapały!
sobota, 26.12.2015 05:17
Jeżeli Bóg "umarł" w tobie, bo Go w sobie zupełnie zagłuszyłeś, to nie znaczy, że On umarł, ale że ty umarłeś, chociaż wydaje ci się, że żyjesz pełnią życia. Jeśli jednak dobro odezwie się w tobie, On się też odezwie. Nie twierdze przy tym, że jesteś złym człowiekiem ...Jaki jesteś, sam wiesz najlepiej.
Wesołych Świąt !
sobota, 26.12.2015 10:00
on nie umarl jego poprostu niema
sobota, 26.12.2015 10:47
Jest, jest ! Jesteśmy mieszkaniem Ducha Świętego i można Go czuć jako Miłość we własnym sercu. To, że dla ciebie Go nie ma , nie znaczy, że Go nie ma.
sobota, 26.12.2015 12:47
Nie, nie ma, nie było, nie będzie. Jeżeli, jedna osoba ma jakieś urojenia nazywamy to szaleństwem. Jeżeli wiele osób cierpi na to samo urojenie nazywamy to religią.
sobota, 26.12.2015 13:18
Ciekawe, czy wiesz, ze to cytat z Roberta Pirsiga, który w latach sześćdziesiątych przewlekle leczył kliniczną depresję oraz schizofrenię ?
sobota, 26.12.2015 13:36
Ale, prawdę napisał. Nie, którym to się nie spodobało, innym, też się nie podoba
sobota, 26.12.2015 14:09
Cytat pochodzi z książki Pirsiga " Zen i oporządzanie motocykla", którą napisał po serii leczenia schizofrenii elektrowstrząsami. Schizofrenicy bywają wybitnymi ludźmi, ale ich świat wewnętrzny jest specyficznie przetworzony przez chorobę.
sobota, 26.12.2015 14:40
Znam to, czytałem. A, czy Karol Darwin, też był chory?
sobota, 26.12.2015 15:17
"Zagadnienie początków świata i człowieka jest przedmiotem licznych poszukiwań naukowych, które wspaniale wzbogaciły naszą wiedzę o wieku i wymiarach wszechświata, o powstawaniu form żywych, o pojawieniu się człowieka. Odkrycia te skłaniają nas do coraz większego podziwu dla wielkości Stwórcy, do dziękczynienia za wszystkie Jego dzieła oraz za rozum i mądrość, jakich udziela On uczonym i badaczom" ( Katechizm Kościoła Katolickiego pkt. 283).

"Dlatego badanie metodyczne we wszelkich dyscyplinach naukowych, jeżeli tylko prowadzi się je w sposób prawdziwie naukowy i z poszanowaniem norm moralnych, nigdy nie będzie się sprzeciwiać wierze, sprawy bowiem świeckie i sprawy wiary wywodzą swój początek od tego samego Boga. Owszem, kto pokornie i wytrwale usiłuje zbadać tajniki rzeczy, prowadzony jest niejako, choć nieświadomie, ręką Boga, który wszystko utrzymując, sprawia, że rzeczy są tym, czym są. Dlatego niechaj wolno będzie wyrazić ubolewanie nad niektórymi postawami umysłowymi, jakich dawniej, na skutek nie dość jasno zrozumianej, słusznej autonomii nauk, nie brakowało także między samymi chrześcijanami, a które, wywoławszy waśnie i spory, doprowadziły umysły wielu do przeciwstawienia wiary i wiedzy" ( Sobór Watykański II ,Konstytucja Duszpasterska o Kościele , pkt. 36).
sobota, 26.12.2015 16:25
No, nie ale tego się nie czyta
sobota, 26.12.2015 16:32
Czyta się, czyta. Nie ma już Indeksu Ksiąg Zakazanych.
sobota, 26.12.2015 10:55
A tak przy okazji:
1. Wypowiedzenie zaczynamy wielka literą.
2."Poprostu" piszemy rozdzielnie.
3." Niema" piszemy rozdzielnie.
4.Między członami zdania stawiamy przecinek.
Jednym słowem- jeśli zasad pisowni dla ciebie nie ma, to nie znaczy, że ich nie ma....
Fanka piątek, 25.12.2015 22:03
Wspaniała parafia i extra nowoczesny proboszcz. Polecam
sobota, 26.12.2015 05:01
Fanko, proboszcz pewnie wolałby, żebyś była fanką Pana Boga.
piątek, 25.12.2015 20:19
Pijaństwo i jeszcze raz pijaństwo.. O to wiara katolicka, ponoć wiara czyni cuda
piątek, 25.12.2015 13:32
Piekna Eucharystia. Szkoda, że tylu pijanych tam było wśród wiernych.
W.W piątek, 25.12.2015 18:21
Przyszedles(as) na pasterke czy patrzec kto jest i w jakim stanie.
piątek, 25.12.2015 23:02
mimo woli poczułem ten alkoholowy smród od wikeszosci wiernych
sobota, 26.12.2015 08:13
Po kolacji można po lampce wina wypić i też czuć będzie,standartem było picie wina.gości witano chlebem i winem.
piątek, 01.01.2016 18:54
A czasem nie witano chlebem i solą?
piątek, 25.12.2015 19:45
Ilu pijanych?
Byłam. Nie widziałam.
Nie przesadzajcie.
piątek, 25.12.2015 19:53
Nie patrz tylko się módl. I daj kasę na ofiarę
piątek, 25.12.2015 23:04
gdyby nie ta nasza ofiara juz dawno zagoscilby tu islam. Teraz sie smiejesz ale gdyby nie nasza wiara to w tym momencie byłbys/byłabys gwałcony/a.
sobota, 26.12.2015 11:01
Ostatnio kardynał Nycz, wielki dla mnie autorytet, powiedział, ze prawdziwa wiara islamu się nie boi. Ja się go nie boję. A ty nie wiesz, o czym piszesz.Nie masz pojęcia o wierze. Nie wiem też, czy wiesz, ze niektórych samo pisanie o gwałcie podnieca- to pewnie wiesz, prawda?
Kardynał Nycz powiedział też, że nie wyobraża sobie, żebyśmy nie pomagali uchodźcom.A jak oni wybudują meczet, to ja pójdę go obejrzeć.
sobota, 26.12.2015 12:36
Dla mnie... To tylko, obrońca księży, którzy pedofilę uprawiają
niedziela, 27.12.2015 16:12
Nie wymagam od ciebie, żeby ksiądz był dla ciebie autorytetem, ale ze stylu pisania mogę przewidywać, ze nikt nie jest dla ciebie autorytetem. Możesz być więc mocno toksyczny dla środowiska.
Szczęśliwego Nowego Roku...
niedziela, 27.12.2015 18:11
Ale, tym razem chyba przesadzilaś! Szczęśliwego nowego roku oby był lepszy od poprzedniego. Pozdrawiam!
niedziela, 27.12.2015 16:08
Pedofilia wśród księży wcale nie jest większa niż w innych grupach zawodowych, o ile kapłaństwo można nazwać zawodem. Przypadki takie, na pewno naganne, są tylko mocno nagłaśniane przez prasę, bo od księży, i słusznie, więcej się wymaga. Takie przypadki nie są jednak powodem, żeby wszystkich księży oskarżać o pedofilię. Na pewno o tym nie wiesz, bo skąd ostatecznie miałbyś wiedzieć, że biskup natychmiast zawiesza takiego księdza w czynnościach, chociażby i dlatego, ze dziennikarze pilnie takie sprawy śledzą.
piątek, 25.12.2015 13:57
Tacy wierzący.
piątek, 25.12.2015 13:43
A, kiedy katolik ma się napić? Od tego są święta. No to cyk, na zdrowie
piątek, 25.12.2015 15:35
Jaaaasne.... Święta to dla dobrego katolika czas, żeby się napić.