Sam na sam z legendą Edwarda Śmigłego-Rydza [ZOBACZ WIDEO]
Pałac w Kiełczynie gościł mieszkańców zainteresowanych postacią marszałka Polski Edwarda Śmigłego-Rydza. Spotkanie 2 grudnia zakończyło się promocją książki wydanej w tym roku przez Muzeum Armii Krajowej w Krakowie.
Zgodnie z powojenną narracją w oficjalnych przekazach o marszałku Śmigłym-Rydzu mówiło się źle lub zgoła nic. - Słyszałem, że był zdrajcą - przyznał wprost jeden z młodych uczestników spotkania w Kiełczynie. Nic dziwnego. Propagandowe zabiegi zmierzały bowiem do wyeliminowania ze społecznej świadomość współautora największych sukcesów militarnych Polski międzywojennej.
Oficjalny obieg przeważnie ograniczał aktywność wojskową marszałka do wybuchu drugiej wojny światowej. Po latach i bez podsycanych emocji kontrowersyjna decyzja Naczelnego Wodza o ewakuowaniu się z kraju zajętego przez armie nazistowskich Niemiec i sowieckiej Rosji wydaje się jedynym racjonalnym rozwiązaniem. - Co mógłby zdziałać dla Polski jako nieżywy wódz? - pytał retorycznie Jarosława Kresa prowadzący spotkanie 2 grudnia i autor jednego z artykułów w publikacji zatytułowanej "Wokół legendy Marszałka Polski Edwarda Śmigłego-Rydza".
Na promocji książki pojawili się między innymi uczniowie gminnych placówek oświatowych. W rezultacie stereotypu utrwalonego przed laty wszyscy zetknęli się z legendą wodza po raz pierwszy. Dla wszystkich spotkanie w kiełczyńskim Pałacu zaowocowało zupełnie nowym spojrzeniem na marszałka. Już nie - zdrajcę, lecz - zdradzonego przez militarnych i politycznych sojuszników.
UG Dzierżoniów
Komentarze (23)