Latający Holender - relacja Czytelniczki
Nasza Czytelniczka, Pani Anna Nowak, wygrała w konkursie Doba.pl bilety na "Latającego Holendra" Richarda Wagnera - kolejne megawidowisko operowe, przygotowywane w sezonie 2014/2015 przez Operę Wrocławską.
Oto relacja Pani Anny z wydarzenia:
Najpierw był konkurs na www.doba.pl. Opery są mi bliskie, więc... odpowiedziałam na pytania. A potem zaskoczenie (ja przecież nie wygrywam), zdziwienie (ja? to na pewno o mnie chodzi?), niedowierzanie (a może to żart?) i w końcu wielka radość. Wygrałam!!!! Wygrałam 2 bilety na „Latającego Holendra” we Wrocławiu. Na spektakl pojechałam z mężem. Niedziela 7 czerwca, piękny, ciepły dzień. W kasie już czekały na nas bilety i wchodzimy.
Na scenie 2 wielkie statki. Jeden „realny”, a drugi „upiorny”. I te dwa światy cały czas przenikały się. Grozy burzy i sytuacji dodawały światła, a także fontanny siekające wodą (szczególnie, gdy była czerwona). Były też momenty, gdy z drobinek wody powstawała delikatna, kolorowa mgła. Już teraz wiem, że wagnerowska muzyka wymaga naturalnej przestrzeni, a nie zamkniętej sali operowej.
No i wykonawcy... Rewelacja! Simon Neal w roli Holendra – nie mogło być lepiej. Pozostali równie wspaniali. Łącznie prawie 300 wykonawców. Znakomite stroje i układy taneczne. Za pulpitem dyrygenckim Ewa Michnik. I tylko lekki niepokój o pogodę – coraz więcej chmur, czasami wieje wiatr, ale emocje sprawiają, że nocny chłód nie jest tak bardzo odczuwalny. Kilka minut po pierwszej wsiadaliśmy do auta. W drodze do domu zatrzymała nas policja i kazała dmuchać w balonik. Chciałam powiedzieć, że owszem, jesteśmy pijani, ale emocjami, radością, muzyką, atmosferą... Ale skończyło by się pewnie badaniami na narkotyki :).
Warto, naprawdę warto zobaczyć to widowisko. Tylko wybierając się na spektakl zadbajcie o ciało i weźcie ze sobą koc. Wszystko pozostałe jest na miejscu.
P.S. Dziękuję dobie.pl za bilety i możliwość zobaczenia tej niezwykłej opery. Niestety nie udało mi się zrobić moim aparatem dobrych zdjęć (może jakiś konkurs z nagrodą aparat fotograficzny?)
Dodaj komentarz
Komentarze (0)