MHczwartek, 29.06.2017 03:34
Dwóch na jednego i nie dali rady?
Mieszkankaśroda, 28.06.2017 14:12
Przy wyjeździe z własnej posesji przy drodze rowerowej już kilka razy zdazyły się wyzwiska, oburzenia i zabójcze spojrzenia rowerzystów, którzy zachowują się jak święte krowy i nie zwracaja uwagi czy ktoś chce wyjechać. Spacer po chodniku kończy się tak samo. Na środku chodnika są znaki, plus rowerzyści którzy są wręcz oburzeni że ktoś chodzi 'po ich ścieżce rowerowej'. Mam nadzieję że władze cos z tym zrobią!!!
środa, 28.06.2017 20:18
Jak mi ktoś wymusi wylatując z podporządkowanej to też rzucam wyzwiskami! Co w tej sytuacji dziwnego, że ścieżka rowerowa?? Acha, za PRL-u nie było:)
mieszkankaśroda, 28.06.2017 12:44
Ta droga jest teraz bardzo niebezpieczna , a każdy kto ma dom przy ścieżce rowerowej nie może spokojnie wyjść przed dom bo rowerzyści przekonani o swoim pierwszeństwie nie zwracają uwagi że ktoś może wyjść lub wyjechać z własnej posesji
środa, 28.06.2017 20:13
Tak się składa że przekonanie rowerzysty o swoim pierwszeństwie na ścieżce rowerowej ma swoje uzasadnienie w obowiązującym prawie. Jak się nie podoba polecam zgłosić problem ustawodawcy (może referendum??) Póki co trza patrzać jak się włączamy do ruchu na ścieżce, obojętnie czy autem, rowerem, z buta...
Isaac Newtonśroda, 28.06.2017 21:54
No to przekonanie jednego rowerzysty właśnie zostało zweryfikowane przez życie. Jak się prawa przyrody nie podobają polecam pożalić się Stwórcy.
Komentarze (6)