"Płacimy spore pieniądze za czynsz, a teraz jeszcze te ogromne dopłaty". Mieszkańcy osiedla w Szczytnej żądają jasnych rozliczeń
Drakońskie dopłaty, brak transparentności w rozliczeniach oraz trudności w kontakcie między mieszkańcami wspólnoty, a zarządcą - to główne problemy, z jakimi od dłuższego czasu borykają się właściciele nieruchomości przy ul. Słonecznej w Szczytnej. W ubiegłym tygodniu w ich kranach zabrakło także ciepłej wody...
Na osiedlu przy ul. Słonecznej w Szczytnej znajdują się 352 mieszkania. Wspólnotą zarządza Dolnośląskie Centrum Nieruchomości w Kłodzku. W ubiegłym tygodniu, ku zdziwieniu mieszkańców, którzy, jak twierdzą, opłacają rachunki, w kranach zabrakło ciepłej wody. Fakt ten wywołał spore oburzenie, a zdezorientowani mieszkańcy zdecydowali się poprosić o interwencję przedstawicieli mediów, ponieważ ich zdaniem nie otrzymują jasnej i czytelnej informacji dotyczącej rozliczeń.
- Chcieliśmy jako mieszkańcy załatwić to sami. Kierowaliśmy pisma do zarządcy, ale nie udało nam się uzyskać jasnych informacji, dlatego poprosiliśmy o pomoc media oraz poseł Monikę Wielichowską. Płacimy spore pieniądze za czynsz, a teraz jeszcze te ogromne dopłaty - mówi pani Monika, mieszkanka osiedla.
- Zdzwoniłam do firmy Calor, kiedy nie było jeszcze ciepłej wody. Powiedziano mi, że nie został uregulowany rachunek. Później okazało się także, że nasza wspólnota jest notorycznym dłużnikiem. Z informacji, jakie uzyskałam wynikało, że sprawa ma początek w 2014 roku. W rezultacie naliczane są nam odsetki, a przecież to nasze pieniądze. Oczywiście o tym nikt nie mówi - mówi pani Sabina, mieszkanka osiedla. - Uważam, że nie mamy płynności finansowej. Mieszkam z mężem na osiedlu 14 lat i nigdy nie spotkałam się, żeby coś było niepłacone. Mieszkałam w domu, ale miałam za płotem spółdzielnię i oni tam nigdy nie narzekali. Nawet teraz dzwoniłam, pytałam się jakie są dopłaty i nie ma takich, jakie myśmy dostali. Czynsze też są dużo niższe. My mamy 74 m2 i dostaliśmy 920 zł dopłaty, ale ja miałam w zeszłym roku nadpłatę. Są tu jednak osoby, które mają dwa pokoje z kuchnią a dostały 2,5 tysiąca zł dopłaty.
Powodem wyłączenia ciepłej wody był dług wobec dostawcy ciepła - firmy Calor. Choć ten został już uregulowany, a ciepła woda wróciła do kranów, na drzwiach klatek schodowych pojawił się następujący komunikat od zarządcy, Dolnośląskiego Centrum Nieruchomości w Kłodzku: "Dostawca ciepła, firma Calor pomimo uregulowania wszelkich zaległości poinformował nas, że nie jest w stanie przeforsować wyższej taryfy w Urzędzie Regulacji Energetyki , w wyniku czego dopłacają do sprzedaży ciepła dla wspólnoty mieszkaniowej".
Mieszkańcy objawiają się, co będzie dalej, bowiem pytań dotyczących funkcjonowania wspólnoty mają znacznie więcej.
- Problem zaczął się kiedy otrzymałam sprawozdanie finansowe wspólnoty za 2021 rok. Zauważyłam, że w kosztach eksploatacji ujęto wydatki termomodernizacyjne, które powinny być zapłacone z funduszu remontowego. Jest to wynagrodzenie inspektora nadzoru budowy i kierownika budowy. Zadaliśmy pytanie zarządowi, bo kierownik budowy to jest zazwyczaj dalszy etap po stronie wykonawcy, a nie po stronie inwestora. Zarząd odpowiedział nam, że umowa bankowa na ten kredyt termomodernizacji wymagała zatrudnienia takiej osoby, ale jak chcieliśmy zobaczyć umowę z bankiem nie była dla nas osiągalna, więc nie możemy sprawdzić zapisu, z którego paragrafu tej umowy na kredyt termomodernizacyjny to wynika - mówi pani Janina. - Mamy dwa rachunki bankowe. Na jednym zbieramy środki na remonty, na drugim środki na eksploatacje. W maju napisaliśmy do zarządcy, że chcemy potwierdzenia sald przez bank jaki był na koniec roku stan środków i wyciąg na 30 kwietnia 2022 roku. Do dziś nie dostaliśmy odpowiedzi. Nie dowiedzieliśmy się również, na jaką kwotę jest kredyt, bo w sprawozdaniu tej informacji zabrakło.
- Mieszkam tu od 10 lat. Jedynym mankamentem są tu rozliczenia, bo w moim przekonaniu przez wiele lat w przeważającej mierze mieszkańcy dopłacali do opłat wspólnych. To wynika ze współczynników dotyczących zużycia na metr kwadratowy. Prosiłem za każdym razem administratora o takie wyliczenia i jeśli faktycznie są takie kwoty to matematyka nie kłamie i to jest widoczne. Nie otrzymałem tego dokumentu i mogę się jedynie domyślać skąd się te kwoty wzięły - mówi pan Mariusz. - Głównym problemem jest brak transparentności, jawności rozliczania i czytelnych przeliczników dla ludzi. Jeżeli faktycznie są wyższe stawki za dostawę gazu to powinni to rozgraniczyć na każdy miesiąc i przeliczyć jeszcze raz, tak żeby każdy wiedział, za co płaci. Jeśli faktycznie trzeba zapłacić to uważam, że nie ma tematu. Są rzeczy niezależne tylko nie wiem dlaczego nie jest przedstawione w sposób jasny - dodaje.
Mieszkańcy, z prośbą o interwencję zwrócili się także o poseł Moniki Wielichowskiej.
- Mieszkańcy są zdezorientowani. Uważają, że komunikaty w sprawie podwyżek ciepła są nierzetelne, nieczytelne i nikt nie potrafi im wytłumaczyć, z czego to wynika. Zwróciłam się do prezesa Dolnośląskiego Centrum Nieruchomości w Kłodzku z prośbą o zorganizowanie merytorycznego spotkania z mieszkańcami, na którym powinny paść jasne i czytelne odpowiedzi na wszystkie pytania - mówi poseł Wielichowska.
Z pisemną prośbą o udzielnie odpowiedzi na nurtujące mieszkańców pytania Dolnośląskiego Centrum Nieruchomości w Kłodzku wystąpiła także redakcja portalu Doba.pl. Jak zapowiedział prezes Maciej Pączka, w przyszłym tygodniu ma zostać zorganizowane spotkanie dla mediów z udziałem zarządu.
Przeczytaj komentarze (17)
Komentarze (17)