Fundusz Lokalny Masywu Śnieżnika rozdał stypendia dla uczniów polskich i ukraińskich [FOTO]

wtorek, 6.9.2022 08:57 3620 5

75 polskich i ukraińskich uczniów oraz studentów otrzymało stypendia na rok szkolny 2022/23. To inicjatywa Funduszu Lokalnego Masywu Śnieżnika, organizacji, która powstała w 1997 r. i od tej pory nieprzerwanie działa na terenie czterech gmin powiatu kłodzkiego.

Uroczyste i nieformalne zarazem przekazanie stypendium odbyło się poniedziałek, 5 września, w sali konferencyjnej hotelu Abis w Bystrzycy Kłodzkiej. Uroczyste, bo każdy ze stypendystów otrzymał dyplom poświadczający ten fakt. A nieformalne, bo jak opanować energię tylu młodych i bardzo młodych ludzi, których na przywitanie częstuje się pizzą? Każdy przecież wie, że ta smakuje najlepiej, gdy trzyma się ją w dłoni a sos spływa po brodzie...

I w takiej niepoważnej atmosferze odbyła się poważna impreza. Organizatorzy podkreślali, że zależy im na integracji młodzieży polskiej i ukraińskiej dlatego w tym samym czasie postanowili podsumować dwa programy. A z tą integracją nie jest łatwo. Przekonała się o tym szybko prezes Funduszu, pani Dorota Komornicka. Bo jak tu mówić o integracji, skoro ukraińskie dzieci nie rozpoznają nawet swoich imion i nazwisk wyczytywanych „po polsku”. Gdy na początku niezwykle serdeczna ukraińska tłumaczka powiedziała, że możemy chyba mówić po polsku, bo przecież każdy rozumie już ten język, usłyszała w odpowiedzi: – Не сві! Potrzeba zatem czasu i cierpliwości. Młodzi sobie jednak radzą z komunikacją. Byliśmy świadkami, jak chłopak i dziewczyna rozmawiają ze sobą nie po polsku, nie po ukraińsku, ale... po angielsku.

Początek uroczystości, mimo nieformalnego zapachu pizzy, nie był zbyt radosny. Na twarzach młodzieży nie widać było uśmiechów. Aż do akcji ruszyła pani Dorota! Kto nie lubi dostawać prezentów? A jeszcze sposób, w który rozdawała je prezes Komornicka, zdobył serca młodzieży. Bo był i oficjalny [zwróćcie państwo uwagę na ten dziesiątki uścisków dłoni, które można zobaczyć na zdjęciach w naszej galerii], i serdeczny równocześnie. Nikt nie mógł uciec, nie otrzymawszy wcześniej uśmiechu. I wtedy dopiero się zaczęło! Nikt już nie był też w stane usiedzieć na miejscu, każdy coś musiał powiedzieć, śmiać się... Dyscyplina? Zapomnijcie! To była prawdziwa radość.

Stypendia nie są wysokie, ale warto podkreślić, że nie są one przeznaczone dla dzieci bogaczy. Dochód w polskiej rodzinie ubiegającego się o takie wsparcie nie mógł przekroczyć miesięcznie 1,5 tys. zł netto na osobę. O dochodach w rodzinach ukraińskich w ogóle teraz trudno mówić. NIe są też rozdawane za darmo. Żeby je dostać, kandydat musiał  mieć w szkole średnią ocen nie mniejszą niż 4,9 w przypadku szkół podstawowych i 4,0 w przypadku szkół ponadpodstawowych oraz studentów. Musiał też pochwalić się przynajmniej dobrą oceną z zachowania. Wyjątkiem byli uczniowie ze szczególnymi uzdolnieniami, no ale kto by krępował młodych geniuszy nadmierną biurokracją? 

Zatem dokończmy buchalterię. Młodzież z Ukrainy ucząca się w polskich szkołach, otrzymała 300 zł. Młodzież polska z podstawówek 70 zł, ze szkół ponadpodstawowych 150 zł, a studenci 200 zł. Pieniądze trafiły do 30 polskich uczniów i studentów: 16 z Bystrzycy Kłodzkiej, jednego z Lądka-Zdroju, 10 z Międzylesia i 3 ze Stronia Śląskiego oraz 45 uczniów z Ukrainy: 17 z Bystrzycy Kłodzkiej, 4 z Lądka-Zdroju, 9 z Międzylesia i 15 ze Stronia Śląskiego. Dlaczego z tych właśnie gmin? Bo tam działa Fundusz Lokalny Masywu Śnieżnika. To oczywiście kropla w morzu. Tylko w lądeckiej szkole podstawowej uczy się 50 Ukraińców, ale jeśli hojność donatorów byłaby większa, to kto wie?

Skąd na to były środki? Dzieci ukraińskie wsparł amerykański Global Challenges Local Solutions, dzieci polskie – indywidualni darczyńcy. Stypendyści odwzajemnili się listami i rysunkami z podziękowaniami. Ciekawy jest zwłaszcza program stypendialny Z rączki do raczki, przeznaczony dla Polaków. Wiadomo, kto wpłaca na ten cel pieniądze, wie też dla kogo. Ciekawe, że wypłaty te trafiają nie „do rączki”, ale przelewami na konta. Dzieci ukraińskie, których opiekunowie kont bankowych zwykle nie mają, otrzymali je w gotówce.

Oprócz obiadu, deseru i pisania listów do fundatorów, wszyscy stypendyści otrzymali niespodzianki: piórniki, zeszyty, zestawy długopisów i kolorowych mazaków. I – oczywiście – wspólne zdjęcie z prezes Dorotą Komornicką. To już wieloletnia tradycja. Podobnie jak to, że pani Dorota ze swoją energią jest wszędzie. To chyba tajemnica sukcesu tej inicjatywy. Kwiaty są specjalnie dla niej! [kot]

Przeczytaj komentarze (5)

Komentarze (5)

Nowy wątek
... środa, 07.09.2022 15:23
A czym różni się młodzież z Ukrainy od młodzieży polskiej???
Leon środa, 07.09.2022 15:49
bo oni mają wladzę co o nich dba a Nasza...
... czwartek, 08.09.2022 08:11
Prawda! Nie jestem rasistą, nie dzielę ludzi ze względu na...
Xsawery czwartek, 08.09.2022 15:35
ale w Twoim altruizmie nie zapominaj o wrogach....
ssss czwartek, 08.09.2022 08:44
Czy to się nie nazywa dyskryminacja? No ja rozumiem, że...