Elektrownia Młoty: RELACJA LIVE ze spotkania przedstawicieli rządu z mieszkańcami bystrzyckiej gminy [AKTUALIZACJA]
Jakie będą konsekwencje budowy elektrowni dla mieszkańców wsi Młoty? Tego do dziś oni nie wiedzą. Spotkanie, które odbyło się w piątek, 17 lutego, w bystrzyckim ratuszu, to efekt zapowiedzi ministra Michała Dworczyka, że przyjedzie tu wraz z kompetentnymi urzędnikami oraz przedstawicielami inwestora, by na miejscu rozmawiać z mieszkańcami o szczegółach [o okolicznościach, w których padła ta obietnica, pisaliśmy TUTAJ]. Pierwsze spotkanie, z inicjatywy społeczników, odbyło się 19 stycznia w Wójtowicach i nie rozwiało wątpliwości.
Po niespełna miesiącu Dworczyk zatem przyjechał do Bystrzycy Kłodzkiej, a wraz z nim Anna Moskwa, Minister Klimatu i Środowiska oraz cała grupa urzędników. Oto, co „na gorąco” zapisaliśmy z tego, co te ważne persony miały do powiedzenia mieszkańcom:
16:45 Sala w ratuszu już wypełniona. Czekamy...
17:00 Burmistrz Renata Surma punktualnie wita gości: – Bardzo się cieszę, że jest nas tu tylu! Przed miesiącem w Wójtowicach notowaliśmy wszystkie wasze uwagi.
17:05 Minister Dworczyk również nawiązał do spotkania w Wójtowicach. Zapowiada „godziwy wykup” nieruchomości. Jeśli, oczywiście, inwestycja będzie realizowana. A dlaczego przyjechała tak liczna delegacja? Bo to niesłychanie skomplikowane przedsięwzięcie.
Najpierw będą wystąpienia gości, potem pytania mieszkańców.
17:10 Minister Moskwa:– Specustawa nie będzie dotyczyć tylko tej inwestycji, ale wszystkich możliwych tego typu w Polsce. Elektrownie szczytowo-pompowe pozwolą stabilizować system energetyczny kraju. „Na dzisiaj” nie ma decyzji o lokalizacji, nie wiemy zatem, czy, kto i kiedy będzie wysiedlany. – Dobrze taką inwestycję mieć u siebie – zapewniła pani minister.
17:20 Paweł Śliwa, wiceprezes PGE: – Trzeba budować magazyny energii. A takim właśnie ma być elektrownia w Młotach. Prezes mówi, że podczas budowy pracę znajdzie 1000 osób, choć specjaliści tu przyjadą. Będą musieli gdzieś mieszkać, jeść itd. Obiecuje wpływu do budżetu gminy. Wstępna lokalizacja? Tam, gdzie ją planowano w latach 70. XX wieku. Koniec budowy: I kwartał 2030 roku. Dolny zbiornik ma też pełnić funkcję przeciwpowodziową. Wpływ na środowisko? Większości instalacji ma nie być widać, a pracy elektrowni nie słychać. Możliwe rozpoczęcie prac: 2025 rok.
17:30 Burmistrz Surma oddaje głos mieszkańcom. Pierwszy głos: poparcie dla polityków rządzących. Drugi: pytanie o to, co już zostało powiedziane. Minister Dworczyk porządkuje rozmowę.
17:40 Rafal Rippel, mieszkaniec, który zna projekt specustawy i pyta o wysokość odszkodowań. Minister Moskwa: podstawą będzie operat szacunkowy. Albo mieszkańcy dogadają się z inwestorem, albo zdecyduje wojewoda. – Już przyjechał przedstawiciel inwestora, bo jest ciekawy, jakie są oczekiwania mieszkańców – mówi minister. Dworczyk uzupełnia: – Wydaje mi się, że Państwo jesteście w dobrej sytuacji. PGE to poważny inwestor...
17:50 Agnieszka Skimina: – Mieszkańcy nie pogodzili się z tym, że elektrownia powstanie! Dworczyk: – Wcale nie twierdzimy, że wszyscy się z tym pogodzili, ale są szczególne inwestycje, w których interes publiczny jest ważniejszy niż indywidualny. Ale nie lekceważymy ludzi.
17:55 Czy będą odszkodowania dla mieszkańców, jeśli inwestycji nie będzie, za czas, gdy nie mogli nawet remontować domów? Minister Moskwa i minister Dworczyk powiedzieli, że o tym będą myśleć.
18:00 Ireneusz Zyska, Pełnomocnik Rządu ds. Odnawialnych Źródeł Energii, odpowiada na wątpliwości ekologów: – Jeśli nie będzie magazynów energii, nie będziemy mogli wykorzystać energii z wiatraków. Wierzę w to, że będzie sprawiedliwe odszkodowanie dla mieszkańców.
18:05 A co z mieszkańcami np. Wójtowic? Prezes Śliwa: – Będziemy wiedzieć w czerwcu, lipcu, czy będą potrzebne wysiedlenia i stamtąd. Zapowiada, że będzie skrzynka kontaktowa w PGE dla mieszkańców, „na dniach”.
18:10 Krystyna Kolonko, mieszkanka Nowej Bystrzycy, prowadząca agroturystykę, pyta, czy nie zabraknie wody. Odpowiada inżynier Katarzyna Dziurska z PGE: –Wstępnie, z naszych analiz wynika, że wody Państwu nie zabraknie. Dodała, że zapełnianie zbiornika będzie trwało 2,5 roku.
18:20 Czy jest możliwa budowa „drugich Młotów”, w pobliżu planowanego zalewu, dla dotychczasowych mieszkańców? Dworczyk: – To decyzja mieszkańców. Przedstawiciel PGE jest tym zainteresowany.
18:22 Czy ceny wody nie wzrosną, gdy ruszy budowa? Czy będzie można przejść przez ulice? Odpowiada burmistrz Surma: gmina nie ucierpi. Dworczyk: – Trzeba sobie jasno powiedzieć: niedogodności w trakcie budowy będą, ale gmina będzie mogła negocjować rekompensatę.
18:30 Dariusz Mielniczek pyta o obszar Natura 2000. Pani inżynier odpowiada, że wiadomo będzie, co z dalej z ochroną przyrody, dopiero po szczegółowych badaniach.
18:32 Burmistrz Surma dziękuje wszystkim, zwłaszcza mieszkańcom, za tę dobrą rozmowę. Chwilę wcześniej jeden z nich wyraża dość powszechną obawę: budowa się rozpocznie, zostanie rozgrzebana, a oni na lata znowu zostaną z tym sami...
Jakie wnioski? Mieszkańcy zostali potraktowani poważnie. To oczywisty sukces Michała Dworczyka, Renaty Surmy, ale i Adama Jaśnikowskiego że Śnieżnickiego Klubu Biznesu, który miesiąc temu zorganizował rozmowę w Wójtowicach. Gdyby nie tamto spotkanie, do tego by nie doszło, a z pewnością nie tak szybko.
Czy rządowi goście przekonali wszystkich, że są bezpieczni, a ich interes na ewentualnej budowie nie ucierpi? Nie. W lecie czas na kolejne takie spotkanie. Już o szczegółach. Zaufania w intencje władz brakuje. Mieszkańcy Młotów od lat słyszą obietnice. Zwłaszcza przed wyborami. [kot]
Przeczytaj komentarze (22)
Komentarze (22)