Dobra zmiana, bo kłodzka. Nie będzie u nas „betonozy”! A wiecie Państwo, gdzie stanie ta ekologiczna wieża? Chyba nie zgadniecie
„Już wkrótce pozostałości pomnika przy ul. Daszyńskiego zyskają nowy, ekologiczny wygląd” – ogłosił w mediach społecznościowych burmistrz Kłodzka, Michał Piszko. Trzeba przyznać, że mieszkańcom nie jest łatwo dogodzić… A słowa burmistrza to przecież nawet nie tylko dobra, ale wręcz bardzo dobra nowina!
Projekt „Kłodzki NBS” [„Nature Base Solution”, czyli „rozwiązania oparte na przyrodzie”] poinformował we wtorek, 7 marca, że złej sławy „matrioszka” przestanie szpecić tę część miasta. Dawny pomnik przyjaźni polsko-radzieckiej, wcześniej pruskiego generała, a w ostatnich latach słup promujący wielką firmę ubezpieczeniową, będzie teraz… żył. Po jego 13-metrowej konstrukcji wić się będą pnącza. Rozebrane zostaną zrujnowane betonowe schody. Wokół zaś, zamiast asfaltu i betonu, nasadzone zostaną krzewy.
„Lew z dwoma ogonami – tam powinien stać i byłoby pięknie. Wyjdzie wieżowiec jak z postapokaliptycznego filmu lub gry. Najprostsze rozwiązania są najlepsze a mało herbu naszego miasta w naszej przestrzeni” – skomentowała jedna z internautek.
„Z poszanowaniem obecnych krzewów, które przez wiele lat cieszyły oczy? Czy te śliczne jałowcowe „grzybki” już są przeznaczone na przemiał, bo nie widzę, żeby zadbano o ich dobrostan” – dodała druga.
Trzeba jednak przyznać, że projekt zmian nie rozgrzał dotąd kłodzczan. A szkoda, bo po latach, gdy przy ul. Daszyńskiego szpetota aż biła po oczach, jest szansa, że ta część Kłodzka odzyska blask. „Zielony” blask. Trwają już przecież prace nad przebudową skrzyżowania ulicy Kościuszki z ulicami Malczewskiego i Daszyńskiego. Powstanie tam rondo, które powinno wpłynąć na bezpieczeństwo, zwłaszcza pieszych. Teraz pojawią się jeszcze dodatkowe rośliny.
„Wszystkie podejmowane działania są z myślą o mieszkańcach” – tłumaczy Kłodzki NBS. Wyjaśnijmy zatem, co to takiego. To projekt realizowany od jesieni 2021 roku przez Kłodzko i norweską instytucją IDN, a finansowany ze środków otrzymanych od Islandii, Liechtensteinu i Norwegii. Realizować ma on przedsięwzięcia, które będą w opozycji do „betonozy”, a to ona zawładnęła wieloma polskimi miastami. To dobra zmiana, bo nasza, bo kłodzka.
Na koniec warto przyjrzeć się, jak firma Tecla z Wrocławia, projektant nowej koncepcji skweru, zilustrowała ewolucję pomnika. Od pruskiego militaryzmu, przez sowiecką obłudę, pochwałę kapitalizmu w demokratycznej Polsce, po „zielony ład”. Czy to już ostatnie stadium ewolucji? [kot]
Ilustracje: firma Tecla z Wrocławia oraz Starostwo Powiatowe z Kłodzka.
Przeczytaj komentarze (7)
Komentarze (7)