„Bystrzyca z komórki”! Co chciałby pokazać mieszkaniec pięknego miasta, ale dotąd wstydzi się spróbować?

10 Zobacz galerię

Selfie robione na tle zdjęć Bystrzycy Kłodzkiej zrobionych „komórkami”? To znak czasu, ale i tego, że za czasem nadąża bystrzyckie Muzeum Filumenistyczne. Jego dyrektor, Paweł Pawlik, nie ustaje w namawianiu mieszkańców, by współtworzyli życie tego pięknego miasta. Efekty zobaczyć można na wystawie „Bystrzyca z komórki”, której wernisaż był w czwartek, 13 czerwca.

Każdy może być twórcą, wystarczy się odważyć. Do jubileuszowego konkursu fotograficznego [jubileuszowego, bo Muzeum Filumenistyczne obchodzi swoje 60-lecie] tym razem zgłosiło swoje prace 14 wspaniałych autorów. A przecież każdy z nas ma „komórkę”, smartfona, którym rejestruje ważne jego zdaniem momenty, a potem – prawie każdy – wrzuca je na media społecznościowe.

Taka też jest idea tego konkursu: nie trzeba być profesjonalistą, żeby zrobić ciekawe zdjęcia. One mówią o fotografowanych obiektach [nie ma chyba teraz lepszego sposobu promocji, niż umieszczanie ich „w sieci”, na co zwróciła uwagę zastępca burmistrza Ewelina Walczak], ale i o autorach. A Paweł Pawlik podkreślił: – Jeżeli fotograf ma piękną modelkę, to wystarczy nie zepsuć pracy...

A Bystrzyca Kłodzka piękna jest. Przekonują o tym swoimi zdjęciami Marcin Gomułka, który – na co zwrócił uwagę Paweł Pawlik – dodaje nam swoimi zdjęciami „przestrzeni”, i Agnieszka Wideł, która wie chyba wszystko o tym mieście, i Agnieszka Jasińska, i Jan Rusak... Czyli każdy może być artystą? Oczywiście, warto jednak co nieco wiedzieć o fotografii.

W Bystrzycy Kłodzkiej jest życzliwy nauczyciel, który chętnie dzieli się swoimi tajemnicami. To Aleksander Jovičić, tym razem także juror [znajdziecie go z łatwością w MGOK lub przez media społecznościowe]. I w związku z ocenami jurorów... Stawiali oni przy zdjęciach gwiazdki, im więcej, tym im się bardziej podobało. Przyjdźcie, by nadać zdjęciom tytuły,, a nam zaproponujcie, co jeszcze warto sfotografować. [kot]