Paktofonika w Gorzanowie! Dla kogo zagrała legenda polskiego hip-hopu? Poznajcie bohaterów ziemi kłodzkiej

czwartek, 21.11.2024 23:35 2640 0

Ten koncert przejdzie do naszej lokalnej legendy. W pałacu w Gorzanowie w czwartek, 21 listopada, wystąpiła Paktofonika, której głos należy do najważniejszych w polskim hip-hopie. Bilety wyprzedały się co do jednego, ale nie to było najważniejsze. Artyści wystąpili dla artystów poszkodowanych przez powódź, a organizatorzy i publiczność dowiedli, jaka siła w nich tkwi.

Dlaczego można wierzyć, że – wbrew wszystkiemu! – jeszcze ziemia kłodzka nie zginęła? Żyją tu ludzie, którzy na to nie pozwolą. Od pierwszego dnia, gdy tylko opadła woda i pokazał się bezmiar zniszczeń, ruszyli z pomocą najbardziej poszkodowanym. Nikt im za to nie płacił, nikt tego nie kazał. Koncert w Gorzanowie to było ich święto.

Brawurowo prowadzący imprezę Tomasz Lasek, dyrektor Kłodzkiego Ośrodka Kultury i jej serce, Lucyna Piwowarska-Dmytrów, łącząca KOK i stowarzyszenie Stolovelasy sprawili, że było ono wyjątkowe. Kim byli jednak ci, dla których zagrali Paktofonika i nasze hip-hopowe środowisko? Oni są duszą naszego kłodzkiego regionu.

Musimy zacząć od Pawła Pawlika. Na początku września po jego recitalu w Lądku-Zdroju pisaliśmy, że poczuliśmy pewien niepokój, gdy artysta mówił, byśmy byli dla siebie życzliwi, bo idą trudne czasy [więcej TUTAJ]. Skąd on o tym wiedział?! Dziś nad siedzibą jego Akademii Wyobraźni nie ma nawet szyldu, ale teatr gra! Choć na razie „na wyjeździe”.

Jedną z organizatorek lądeckiej imprezy, na której wieścił Paweł Pawlik, była Paulina Bagińska. Razem z Robertem Królem od lat nie dają zasnąć wiekowemu kurortowi. Prowadzony przez nich Dom Klahra zatonął, ale to wyjątkowe centrum kultury musimy pomóc im odbudować, prawda? Tak jak oni pomagają nam. Byli z tym pierwsi [więcej TUTAJ].

Pauliny Bagińskiej nie było na koncercie, bo tego dnia w Warszawie apelowała do posłów, by zechcieli wykorzystać wiedzę, umiejętności, w końcu doświadczenie organizacji samorządowych, żeby stworzyć system zarządzania sytuacjami kryzysowymi, takimi jak powódź [więcej TUTAJ]. To one były na zalanych terenach pierwsze i – wierzymy! – nigdy nas nie opuszczą.

Najsłabiej z tego grona znamy Wojtka Kielara, artystę z Kłodzka po wrocławskiej Akademii Sztuk Pięknych. Byliśmy tylko na jego jednej wystawie w Muzeum Ziemi Kłodzkiej. I ten wykreowany przez niego świat nas wtedy zaczarował. Nie zrozumieliśmy niemal nic z tego, co wówczas do nas mówił, ale wśród jego obrazów oddychało nam się lżej [pisaliśmy o tym TUTAJ].

Kto na ziemi kłodzkiej nie zna Marzeny Zawal? To przecież „Pani Fotograf”! W jej atelier działy się cuda. Każdy z niego wychodził piękny, bo... Taki też wchodził! Tak przynajmniej ona uważa. Powyżej jedna z fotografii, która wyszła spod jej oka i ręki. Marzena Zawal wznowiła swoją działalność w prowizorycznym na razie miejscu. Warto poszukać TUTAJ.

Nie szukajcie – mamy nadzieję, że na razie – galerii Marzeny i Janusza Gawrysiaków w Lądku-Zdroju. To artyści z Gdańska, którzy tu zaczęli tworzyć wyjątkowe dzieła. I nie chodzi nawet o rzeźbę Andrzeja Zawady, legendarnego himalaisty, której autorką jest Marzena Gawrysiak, a stoi ona przed Zdrojem Wojciech. Oni z naszego kurortu chcieli zrobić Wenecję... [więcej o tym TUTAJ].

I wreszcie Aga Ciszewska i Wojciech Batko. Na końcu, bo byli niejako gospodarzami. Dali gorzanowskiemu młynowi drugie życie i – mimo wielkich strat po powodzi – dadzą też trzecie. Jeśli chcecie pomóc przede wszystkim sobie, a nie im, przed świętami odwiedźcie Młyn Gorzanów, bo na kiermaszu ceramiki zobaczycie cudeńka pani Agi. A pan Wojciech, rzeźbiarz? Zrobił choćby to... Zajrzyjcie TUTAJ.

Warto wspomnieć jeszcze jedną postać, która użyczyła nieprawdopodobne miejsce na ten wyjątkowy – ale nie u niej! – koncert. To pan na gorzanowskim zamku, Marek Haisig. Za jego sprawą kiedyś pisaliśmy z nadzieją: „Jazz naprawdę wraca na ziemię kłodzką!” [więcej TUTAJ]. Może kiedyś jeszcze się uda? Występowali już tam i Iva Bittová, i Voo Voo, i Księżyc. Teraz Paktofonika. Dziękujemy. [kot]

Dodaj komentarz

Komentarze (0)

Nowy wątek