Zmarł Maciej Kieres (1974-2025). Dał nam dobrą lekcję życia... Nie zapomnimy tego. Do widzenia, Mistrzu
Tyle pięknych pań zapatrzonych w pana Macieja?! Każdy by tak chciał... A on na to zasłużył. Dziś wszyscy płaczemy... 2 lutego zmarł Maciej Kieres, kierownik muzyczny i mentor zespołu Hejszovina. O śmierci serdecznego przyjaciela poinformował Witold Kozakowski.
Po jednym z koncertów, gdy dyrygował chórem z wózka, do którego przykuła go choroba, pisaliśmy, że daje nam lekcję życia. Trzeba chcieć żyć i mieć pasję, a nawet choroba nie stanie nam na drodze. A z pewnością nie ona decydować będzie o tym, co wnosimy do życia innych i co dla nich znaczymy. To było wtedy widać.
Był dziennikarzem radiowym i telewizyjnym, dokumentalistą, pianistą, kompozytorem. Akompaniował m.in. Violetcie Villas. Szefował festiwalowi „Maj z Muzyką Dawną”, który sprowadził na ziemię kłodzką. Szczególnie nam bliski może być za to, że brał udział w akcji ratunkowej podczas powodzi w 1997 roku. Był harcerzem. Był... Do widzenia, Mistrzu.
Dodaj komentarz
Komentarze (0)