Pacjent z podejrzeniem koronawirusa zaatakował nożem ratownika medycznego [Aktualizacja]
Dramatyczne sceny podczas transportu pacjenta z podejrzeniem koronawirusa. Mężczyzna zadał kilka ciosów nożem ratownikowi medycznemu i zbiegł z karteki. Do zdarzenia doszło 25 marca ok. godz. 2.00, kiedy zespół ratownictwa medycznego z Kłodzka transportował pacjenta do oddziału psychiatrycznego zakaźnego.
Jak informuje Zespół Ratownictwa Medycznego w Chojnowie, w karetce znajdującej się na 73 km autostrady A4 rozegrał się dramat. Ratownik medyczny został zaatakowany nożem przez pacjenta. Karetka zatrzymała się na zjeździe z autostrady.
- Pacjent po zadaniu około ośmiu ciosów w klatkę piersiową zbiegł z karetki o czym powiadomiono policję. Na pomoc rannemu zadysponowano zespoły z Legnicy i z Chojnowska, a następnie po zamknięciu autostrady przez policję i zabezpieczeniu miejsca przez zastępy straży pożarnej wylądował śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego "Ratownik 13". Po ustabilizowaniu stanu poszkodowanego ranny ratownik medyczny został przewieziony do szpitala - informują ratownicy.
Ratownik trafił do szpitala w Bolesławcu, a jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo. Obecnie sprawę wyjaśnia prokuratura, a śledztwo prowadzone jest w sprawie usiłowania zabójstwa.
- Transport pacjenta odbywał się z okolic Nowej Rudy do szpitala psychiatrycznego w Bolesławcu z powodu zachowań wskazujących na chorobę psychiczną. Do ataku doszło na autostradzie A4, na odcinku koło Chojnowa. Mężczyzna zbiegł z miejsca zdarzenia, ale jeszcze dzisiaj, rankiem został zatrzymany przez policję - informuje portal Doba.pl, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Legnicy, Lidia Tkaczyszyn. - Ratownicy medyczni korzystają ze szczególnej ochrony, tak jak funkcjonariusze publiczni w czasie swojej ciężkiej pracy i służby, a usiłowanie zabójstwa zagrożone jest karą pozbawienia wolności nie krótszy niż 12 lat, 25 lat albo dożywocie.
Do tematu będziemy wracać.
Przeczytaj komentarze (29)
Komentarze (29)