"Graffiti" z Parku Narodowego Gór Stołowych usunięte. Powrót porostu oceniany jest jednak na ok. 100 lat
Pracownicy Parku Narodowego Gór Stołowych usunęli graffiti, jakie kilka dni temu pojawiło się na jednej ze skał w okolicach Szczelinca Wielkiego. Pozbycie się napisu trwało trzy godziny, a autora wątpliwego "dzieła" szuka policja.
- Napis pojawił się w zeszły weekend. Obecnie został on już usunięty przy pomocy środków chemicznych i drucianych szczotek. Sama chemia tutaj niestety nie pomogła i musiały zadziałać środki, aby usunąć to z piaskowca. Teraz oddaliśmy to miejsce naturze i będziemy czekać, żeby ponownie wróciła ona na głaz. Powrót porostu oceniany jest jednak na ok. 100 lat - mówi Doba.pl Bartłomiej Jakubowski, p.o. dyrektora Parku Narodowego Gór Stołowych.
Pracownicy parku o pomoc w znalezieniu wandala zaapelowali także do internautów. Sprawa została zgłoszona została również na policję.
- Udostępniajcie i rozglądajcie się, czy gdzieś już tego „stylu” nie widzieliście - napisali na swoim Facebooku.
Jak podkreśla dyrekcja, aby zapobiec niszczeniu krajobrazu i infrastruktury, w kilku miejscach na terenie Parku Narodowego Gór Stołowych pojawiły się tzw. "Wlepkowiska".
- "Wlepkowiska" to są miejsca dla osób, które mają np. pilną potrzebę, aby wlepić wlepkę ulubionej drużyny sportowej lub podpisać się tam, żeby nie niszczyć nam infrastruktury turystycznej, bo najczęściej są to markery, które bardzo głęboko się wżerają i ciężko je usunąć - mówi Bartłomiej Jakubowski.
Specjalne tablice na wlepy można znaleźć m.in. przy Błędnych Skałach, przy wiatach turystycznych czy Skalnych Grzybach.
Przeczytaj komentarze (10)
Komentarze (10)