– To jest rozp***ziel – tak burmistrz Radkowa oceniał pomysł, by węgiel mieszkańcom dostarczały samorządy. I nie miał racji? [AKTUALIZACJA]
O czym inni tylko pomyślą, burmistrz Radkowa wypali wprost. – Chaos? To jest rozpiździel, jak na wojnie – mówił Jan Bednarczyk. To jego recenzja ustawy o dystrybucji węgla przez samorządy, którą 2 listopada podpisał prezydent RP. A węgla jak nie było, tak nie ma, choć w gminie są jego złoża. Jest nawet… kopalnia!
AKTUALIZACJA: 25 listopada burmistrz wydał specjalny komunikat, a właściwie kalendarium działań samorządu i bezczynności państwowej spółki. Napisał w nim, że 15 listopada, jego gmina dostała ofertę z Polskiej Grupy Górniczej S.A. na odbiór 1026 ton węgla, a potrzeby mieszkańców gminy to 3150 ton i takie zapotrzebowanie zostało złożone do Ministerstwa Aktywów Państwowych. Oferta przedstawiona przez PGG nie podlegała jednak jakimkolwiek zmianom ilościowym i dlatego 17 listopada została przez gminę przyjęta. Dzień później umowa została podpisana. 21 listopada gmina zaakceptowała przedstawione przez PGG zamówienia na poszczególne kopalnie. 23 listopada Radków podpisał umowę z firmą MAR-BER w Ścinawce Średniej na odbiór węgla z kopalń i dystrybucję mieszkańcom gminy. Do chwili obecnej, czyli do 25 listopada, kopalnie PGG nie wydają węgla gminom. Tłumaczą ten fakt brakiem otworzenia przyjętych zamówień przez centralę w Katowicach…
Także 25 listopada odbyło się spotkanie w trybie wideokonferencji pod przewodnictwem premiera Mateusza Morawieckiego, z udziałem wicepremiera, ministra aktywów państwowych Jacka Sasina i wojewodów. Z Dolnego Śląska wziął w nim udział znany w naszym powiecie wicewojewoda Bogusław Szpytma. Głównym tematem obrad było bezpieczeństwo energetyczne kraju. Pięknie to wyglądało...
A trzy tygodnie temu pisaliśmy, że Jan Bednarczyk ocenia, iż podpisane przez Andrzeja Dudę przepisy to potworek legislacyjny. – U nas, jak coś jest proste, to zachowują się jak twórca radziecki, który skrzyżował jeża z wężem i drut kolczasty wymyślił – tak oryginalnie określił dorobek naszego rządu, parlamentu i prezydenta dla wyborcza.pl. Sam miał pomysł na znacznie prostsze rozwiązanie, ale kto by tam słuchał praktyków?
– Ludzie są wściekli i mają do nas, samorządowców pretensje – mówi teraz wyborcza.pl. Deklaruje przy tym, że nie będzie zajmował się handlem węglem, ale już jego dystrybucją musi. I to zgodnie z ustawą, a nie zdrowym rozsądkiem. Choć to on codziennie słyszy od mieszkańców: – Kiedy będzie węgiel?
Węgla w składach nie ma, choć w Ścinawce Średniej w pobliżu Radkowa jest jego kopalnia. Było o niej głośno w ostatnich dniach, bo tzw. subregion wałbrzyski może przez ną stracić ponad 2,6 mld złotych z Funduszu Sprawiedliwej Transformacji. Pieniądze te Unia Europejska przeznaczyła na wsparcie rejonów, w których zamykano kopalnie. A u nas planuje się otwierać nowe… Bo Heddi II w Ścinawce Średniej już dawno miała rozpocząć wydobycie. Ale węgla z niej nie ma!
Teraz w Radkowie ustalane są zatem zasady dystrybucji węgla, którego ciągle nie ma. Burmistrz Radkowa, który rządzi gminą od 20 lat, szacuje, że z 2,5 tysiąca osób, które złożyły wnioski o dotacje, jedna trzecia zechce kupić węgiel za pośrednictwem samorządu. Reszta nie potrzebują węgla, ale pieniędzy. Gmina wypłaciła już 4 miliony zł na dodatki, a zapotrzebowanie ma na 7,5 mln zł. [kot]
Przeczytaj komentarze (16)
Komentarze (16)