Tak wygląda remont drogi w Starej Łomnicy. Czy jest jakiś objazd? Wykonawca proponuje pytać się... robotników
Kto choć raz jechał drogą powiatową 3286D ze Starej Łomnicy do Nowej Łomnicy w gminie Bystrzyca Kłodzka, ten wie, że krótka ta podróż wołała o pomstę do nieba. Trwa tam właśnie remont, ale to „dobry” przykład, jak inwestorzy i wykonawcy robót drogowych na ziemi kłodzkiej traktują jej mieszkańców i przyjezdnych. W skrócie: radźcie sobie sami! Czepiamy się? A jak jest w Waszej okolicy? Dajcie nam znać.
O interwencję zwróciła się do nas Czytelniczka. – Spróbujcie wydostać się w ciągu dnia z Nowej Łomnicy... – tak zaczęła się nasza rozmowa. Pojechaliśmy na miejsce, by sprawdzić, w czym jest problem. Na rozwidleniu dróg DW388 i 3286D zastaliśmy dziwną kombinację znaków [widać ją na zdjęciu otwierającym naszą galerię]. Poszliśmy zatem na piechotę sprawdzić, czy może jakoś się przemkniemy.
„W związku z lokalnym charakterem remontowanej drogi powiatowej nie było konieczności wyznaczania specjalnego objazdu” – odpowiedział na nasze pytanie wykonawca. Czyżby?! Spróbujcie Państwo sami zamknąć choćby tylko na kilka godzin kawałek nawet i podłej jakości drogi publicznej, by dostać się na przykład do przyłącza wody. Wtedy przekonacie się, jakiego oznakowania tych robót zażądają od Was urzędnicy.
Inwestycje robione za publiczne pieniądze rządzą się innymi prawami? Tak, ale prawem kaduka. Zarząd Dróg Powiatowych w Kłodzku ominął odpowiedź na to pytanie. „Zgodnie z zawartą Umową, Wykonawca zobowiązany jest do właściwego zabezpieczenia i oznakowania miejsca robót” – tyle się jedynie dowiedzieliśmy. Czy wykonawca się wywiązał? Nie wygląda na to, by ktoś się tym przejmował.
Byliśmy odsyłani od Annasza do Kajfasza, podobnie jak nasza Czytelniczka. Gmina? To nie jej inwestycja. Powiat? To sprawa wykonawcy. Wykonawca? „Przepraszamy za niedogodności” – napisał prezes firmy Drogmost. I tłumaczy: „Odcinek remontowanej drogi jest zamknięty tylko wtedy, kiedy na budowie pracują wykonawcy i w każdym przypadku jest możliwość uzyskania informacji o ewentualnej trasie objazdu”.
Od kogo? Zapewne od robotników. Tylko tyle, że... Żeby się do nich dostać, trzeba zostawić auto PRZED ustawionym przez nich znakiem zakazu ruchu, podejść jakieś 300 metrów, by usłyszeć, że można przecież pojechać dalej DW388, na Starkówek, i skręcić w szutrową, dziurawą i wąską drogę. I tak, jadąc nią 2 kilometry, możemy dotrzeć do Nowej Łomnicy. – Tam można stracić miskę olejową! – ostrzega nasza Czytelniczka.
Nie ryzykowaliśmy... „Przed rozpoczęciem robót wszyscy mieszkańcy w/w miejscowości zostali powiadomieni o niedogodnościach związanych z robotami drogowymi na tym odcinku” – napisał wykonawca. Zarząd Dróg Powiatowych w Kłodzku poinformował nas, że plac budowy został przekazany wykonawcy 16 maja. Kiedy skończą się roboty? „Postaramy się o jak najszybsze ukończenie remontu” – tyle wykonawca.
A czy teraz łamią prawo mieszkańcy Starej Łomnicy, którzy dojeżdżają do swoich posesji przy drodze 3286D, lekceważąc znak zakazu ruchu? Oczywiście! Nie ma tam tabliczki, która informowałaby o jakimś wyjątku. Nie ma tam przecież na przykład znaku informacyjnego, że jest to „droga bez przejazdu”, czyli tzw. ślepa. Ale kto by tam przejmował się znakami, ważne, że kierunek słuszny!
Czy pomogliśmy naszej Czytelniczce? Ależ skąd! Przecież jak przygotowywane są inwestycje drogowe, nie tylko w naszej okolicy, z punktu widzenia pieszych i kierowców, czyli zwyczajnych użytkowników ruchu? Byle jak. Przy zamykaniu dróg brak przygotowanych objazdów, choćby wyrównanych dziur na drogach, które mogą nimi być. Waścicielem jednych jest gmina, innych powiat, zaraz są też wojewódzkie czy państwowe.
Nie da się uzgodnić wszystkiego między nimi? Hmm... A co to nas obchodzi?! Gdzie jest walec z piosenki Wojciecha Młynarskiego?
By rzecz ująć z detalami
temat tak zakończyć mogę:
Budowaliśmy z kumplami
coś płaskiego, jakby drogę... [kot]
Komentarze (15)