Lądek-Zdrój ma szansę stać się drugim Innsbruckiem? Taką intencję mają ci czterej panowie i potwierdzili to swoimi podpisami [FOTO]
W Lądku-Zdroju może powstać Centrum Wspinaczkowe na europejską miarę. List intencyjny w tej sprawie podpisali w piątek, 8 września, przedstawiciele władz miasta, województwa, Polskiego Związku Alpinizmu i on – człowiek instytucja, czyli Maciej Sokołowski, pomysłodawca przedsięwzięcia. – Jesteśmy ciągle na początku drogi – zastrzegł Sokołowski, dyrektor trwającego właśnie w Lądku-Zdroju 28. Festiwalu Górskiego im. Andrzej Zawady.
Co to dokładnie oznacza, czy i jakiej inwestycji możemy się spodziewać? Prowadzący ceremonię Wojciech Heliński przywołał tu centrum wspinaczkowe w Innsbrucku, które odwiedził razem z Maciejem Sokołowskim. Powstało ono w 2017 roku. Dziś gości rocznie 250 tys. osób! Obiekt Klettercentrum kosztował około 12 milionów euro. Złożyły się na to miasto, Tyrol – odpowiednik naszego województwa dolnośląskiego i austriackie ministerstwo sportu. Taki model finansowania ma być zastosowany także u nas.
Tymoteusz Myrda, członek Zarządu Województwa Dolnośląskiego, opowiedział nam, że Lądek-Zdrój ma przygotować inwestycję, a potem – wspólnie z władzami wojewódzkimi – złoży się na tzw. wkład własny i zwróci się do ministerstwa sportu o dofinansowanie inwestycji. Gotowy obiekt ma pozostać własnością gminy Lądek-Zdrój. Ile to w naszych realiach może kosztować? Myrda przyznał, że nie wie. Burmistrz Roman Kaczmarczyk ocenił, że od 40-50 milionów złotych do nawet 200 milionów. Obiekt może powstawać etapami.
Gdzie w Lądku-Zdroju planowana jest budowa Centrum Wspinaczkowego? Nieopodal słynnego odwiertu geotermalnego, na terenach, które gmina już uzbroiła i przygotowała do inwestycji. Przy okazji dowiedzieliśmy się, co dalej z samym odwiertem. Burmistrz Kaczmarczyk zapowiedział, że „w poniedziałek” złoży wniosek, by gmina mogła odzyskiwać z niego ciepło. Ma ono m.in. zasilać planowane Centrum, podobnie jak gminna elektrownia fotowoltaiczna. Wojciech Heliński zażartował, że wtedy będzie już tu tylko brakować lotniska i metra. Czesi się śmiali.
Za część merytoryczną projektu odpowiada Polski Związek Alpinizmu, z którym gmina współpracuje w tej sprawie, a jego wiceprezes, słynny himalaista, Piotr Pustelnik, zapraszał na zawody na „obiekcie klasy światowej”. – Lądek ma nieprawdopodobną atmosferę – już teraz podkreślił. Zresztą dawno nie padło tyle ciepłych słów o tym kurorcie. – To miasteczko na to po prostu zasługuje – ocenił Maciej Sokołowski. A gdy burmistrza Polanicy-Zdroju, Mateusza Jellina, spytaliśmy, czy przyjechał dołączyć swoje miasto do Lądka, odparł: – Przejąć go!
To oczywiście był żart, a burmistrz Jellin uczestniczył po prostu w Festiwalu Górskim. – To fantastyczna impreza! – powiedział i nie był w tej ocenie specjalnie oryginalny, bo słychać ją wokół nieustannie. Na razie Tymoteusz Myrda trzyma kciuki za inwestycję i „ma nadzieję”, że Centrum Wspinaczkowe „w przyszłości” tu powstanie. Nie oczekujmy jednak cudów, także od burmistrza Kaczmarczyka. Sokołowski rzucił pomysł w 2017 i liczył, że ziści się on w ciągu 5 lat. Teraz być może trzeba będzie nie mniej lat ciężkiej pracy. Nie są to jednak senne miraże. [kot]
Przeczytaj komentarze (27)
Komentarze (27)