[AKTUALIZACJA] Skandal w Szczytnej. Kolej burzy historyczną wieżę ciśnień. Mieszkańcy protestują i... już wygrali!
W Szczytnej, na zlecenie spółki Polskie Koleje Państwowe S.A., burzony jest historyczny obiekt, który dla wielu jest jednym z symboli miasta. Chodzi o pochodzącą z końca XIX wieku wieżę ciśnień znajdującą się przy dworcu kolejowym. Oburzeni mieszkańcy nie chcą na to pozwolić. AKTUALIZACJA. Obywatelski protest odniósł skutek!
Byliśmy na miejscu w sobotę, 16 grudnia. Zaalarmowali nas panowie Bartosz Roguz i Sergiusz Pietronik, którzy zatrzymali rozbiórkę, a potem zadzwonili po radnych Pawła Chojnackiego i Arkadiusza Wojtaczkę. – Burzą nasze dziedzictwo! – usłyszeliśmy od nich. Obraz, który zobaczyliśmy, rzeczywiście mógł wywołać wściekłość.
Piękny obiekt kolejowy, który jeszcze 5 lat temu zarządzeniem burmistrza podpisanym z jego upoważnienia przez Krzysztofa Żaka, zastępcę burmistrza, trafił do gminnej ewidencji zabytków gminy Szczytna, wyglądał jak trafiony bombą. Jakby wojna była! Tam jednak pracowali robotnicy wynajęci przez PKP S.A. Dachu i nadbudówki ze zbiornikiem na wodę już na jej szczycie nie było.
Oto, jak wieża wyglądała, gdy gmina uznała ją za swój zabytek [Powyżej zdjęcie z 2018 roku. Autor: KrzysztofKudowa/Polska ORG]. Już wtedy był to obraz nędzy i rozpaczy, ale nie takie obiekty remontowano! Tymczasem... Na początku 2023 roku Dolnośląski Wojewódzki Inspektor Nadzoru Budowlanego wydał nakaz jego rozbiórki do końca tego roku! Czy gmina była o tym informowana? Tego jeszcze nie wiemy.
Krzysztof Żak pojawił się w sobotę na miejscu, ponoć zadeklarował, że gmina chce przejąć obiekt od kolei. Pojawiła się też wezwana przez mieszkańców policja, której interwencja skończyła się na sporządzeniu notatki. A Rafał Olecha, dyrektor Zespołu Szkół Technicznych w Kłodzku, czyli słynnej „Budowlanki”, który również oglądał zniszczenia, zwrócił nam uwagę na nieprawidłowości podczas rozbiórki.
My też to widzieliśmy. Teren nie został zabezpieczony, obok pracującej koparki przechodzili podróżni na peron, przejeżdżały pociągi. Nawet robotnicy nie mieli choćby kasków. Brak było jakiejkolwiek informacji, co się dzieje! A co się dzieje? Według Inspektora Nadzoru Budowlanego z Wrocławia, wieża ciśnień nie nadaje się do remontu. Stwierdzić to mieli na miejscu pracownicy tej instytucji we wrześniu 2022 roku.
Kto doprowadził wieżę to takiego stanu, jeżeli rzeczywiście jest on tak dramatyczny? Właściciel, czyli PKP S.A., który od lat nic nie robił, by ratować obiekt, poza zamurowaniem drzwi i okien na jej parterze. Dlaczego choćby gmina nie złożyła wniosku do Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków we Wrocławiu o wpisanie wieży do rejestru zabytków? Czy i dlaczego konserwator zabytków tym się sam nie zainteresował?
Grupa mieszkańców Szczytnej kwestionuje decyzję DWINB o rozbiórce wieży. Twierdzą, że ma ona nie tylko ogromną wartość historyczną, ale i sentymentalną, a jej stan był dobry. Z wyjątkiem dachu, który rzeczywiście wymagał remontu. Dotąd pod petycją w tej sprawie – „Ratujemy wieżę ciśnień w Szczytnej” – podpisały się już 846 osób [stan na godz. 13:30 w poniedziałek, 19 grudnia]. Możecie do nich dołączyć TUTAJ.
AKTUALIZACJA. Po godz. 8:00 w poniedziałek, 18 grudnia, pod wieżą zebrała się grupa mieszkańców Szczytnej, by w razie czego powstrzymać dalsze prace rozbiórkowe. Przyszli do nich burmistrz Marek Szpanier oraz... wicemarszałkini Sejmu, Monika Wielichowska. To jej interwencja sprawiła, że Tadeusz Szulc, dyrektor Oddziału Gospodarowania Nieruchomościami PKP S.A. we Wrocławiu, zadeklarował przerwanie dewastacji wieży ciśnień. Jaki będzie jej dalszy los? Będziemy Państwa o tym informować. [kot]
PS A w naszej galerii zdjęć zobaczcie, jak pani wicemarszałkini nierozsądnie, ale i dogłębnie zbadała stan wieży, a za interwencję dziękowali jej nie tylko mieszkańcy, ale i czworonogi.
Zdjęcia ze Szczytnej z wicemarszałkinią Sejmu, Monią Wielichowską za jej profilem na fb.
Przeczytaj komentarze (53)
Komentarze (53)