„Autobusy za pociągi” Kolei Dolnośląskich jeszcze na siebie nie zarabiają. Ile samorządy muszą do nich dopłacać?
Od 6 do 9 tys. pasażerów. Tyle miesięcznie przewoziły w 2023 roku „autobusy za pociągi” Kolei Dolnośląskich na trasie Kłodzko-Stronie Śląskie i z powrotem. To dużo czy mało? Wystarczająco dużo, by samorządy mogły znaczącą mniej dopłacać do tych połączeń.
Burmistrz Lądka-Zdroju, Roman Kaczmarczyk – jego gmina dopłaci w 2024 roku przeszło 46 tys. złotych, zamiast 197 tys., jak planowano 2 lata wcześniej – cieszy się, że choć wpływy z biletów nadal nie pokrywają 100 proc. kosztów, ale „naprawdę są imponujące, zwłaszcza w okresie letnim, kiedy nie ma dojazdów do szkół”.
I tu nie ma z czym dyskutować. Siedem par autobusów, siedem dni w tygodniu, w tym w święta, do tego skomunikowanych z pociągami w kierunku Wrocławia, to kapitalny „prezent” dla mieszkańców. My czekamy jednak na choćby przybliżone szacunki, na ile ta komunikacja wpływa na ruch turystyczny, a na ile to jedynie [aż!] lokalny zysk.
Pierwszy „autobus za pociąg” ruszył 5 września 2022 roku z Kłodzka Głównego [pisaliśmy o tym TUTAJ]. Od tego czasu zmienił się przewoźnik, który świadczy te usługi dla Kolei Dolnośląskich. Autobusy już nie są tak eleganckie, ale SĄ! Czy najwcześniej w 2025 roku zastąpią je pociągi i jaki to będzie miało wpływ na liczbę pasażerów? Na razie możecie Państwo prześledzić w naszej galerii dane z 2023 roku. [kot]
Przeczytaj komentarze (4)
Komentarze (4)