Radny PiS wpadł na kuriozalny pomysł. Dla własnej wygody chce zabierać kłodzczanom miejsca parkingowe!
Sesja Rady Powiatu Kłodzkiego z czwartku, 20 czerwca, nie angażowała zbytnio ani umysłów radnych, ani emocji widzów [piszemy o niej też TUTAJ]. Do czasu jednak. Jerzy Dec z klubu Prawa i Sprawiedliwości wymyślił, że należy mu się miejsce parkingowe w dniu posiedzeń rady. Ma nawet sposób, jak to załatwić: zabrać je mieszkańcom okolicznych ulic.
Aż chciałoby się w tym miejscu przytoczyć zdanie George'a Orwella: „Wszystkie zwierzęta są sobie równe, ale niektóre są równiejsze od innych”. Radny Dec zwrócił się do starosty Małgorzaty Jędrzejewskiej-Skrzypczyk, by ta poprosiła burmistrza Kłodzka o specjalny przywilej: ten miałby wydzielić dla niego i innych radnych miejsca parkingowe na ulicach przy starostwie. Wtórował mu Paweł Mazurkiewicz wybrany z Porozumienia Obywatelskiego Ziemi Kłodzkiej: – Szukanie miejsca, by zaparkować, trwa dłużej, niż dojazd do siedziby powiatu.
Nieco skonfundowana starosta powiedziała, że porozmawia o tym z Michałem Piszko... Z refleksem zareagował Michał Cisakowski, członek Zarządu Powiatu Kłodzkiego: – Ale wie pan, że to oznacza zabranie miejsc mieszkańcom, pracownikom urzędów i ich klientom? Radnego Deca nie zbiło to jednak z tropu. Pani starosta zaproponowała zatem w końcu, by sesje zwoływać w budynku starostwa przy ulicy Wyspiańskiego w Kłodzku. – Tam jest olbrzymi parking... – dodała.
Spytaliśmy burmistrza Michała Piszko, czy rozważy prośbę radnych. – Nie ma mowy! – odrzekł stanowczo. – Wokół budynku Starostwa Powiatowego są drogi publiczne. Jak sobie radni to wyobrażają? Mamy zmieniać dla nich organizację ruchu?! – dodał. I poradził im, by po prostu przyjeżdżali na sesje troszkę wcześniej, parkowali auta gdzieś dalej i spacerkiem chodzili do Starostwa Powiatowego. My zaś proponujemy radnemu Decowi, by nie zatrzymywał się w pół drogi...
Po zakończeniu czwartkowej sesji przewodniczący Rady Powiatu Kłodzkiego, Zbigniew Łopusiewicz, zabrał wszystkich radnych na obiad w restauracji „Korona” [dla porządku podajemy: zapowiedział, że mają płacić sami za siebie i jeszcze dołożyć napiwek]. Pod „Koroną” też czasem trudno o miejsce parkingowe. Może zatem i tam radnemu Decowi należałoby zarezerwować plac? Takich miejsc, gdzie zechce zaparkować, jest zresztą w Kłodzku może więcej. Zatem całe miasto dla radnego PiS! „Z drogi, śledzie...” – to już słowa Jana Brzechwy. [kot]
AKTUALIZACJA. Pan radny Jerzy Dec twierdzi w komenarzu, że interpretacja jego wypowiedzi przez autora jest „dość kuriozalna” i dodaje: „pisać każdy może”. Radny proponuje zatem, by odsłuchać tej wypowiedzi TUTAJ, od 2:57:22. My też bardzo Państwa do tego zachęcamy. Panie radny, mówić „Nas nie przekonają, że białe jest białe, a czarne czarne” nie każdy może. Z poważaniem, autor.
Zdjęcia: Jerzy Dec i Starostwo Powiatowe w Kłodzku.
Przeczytaj komentarze (30)
Komentarze (26)
ek zarządu)oraz dyr.ZOZ Kłodzko i Prezes Zarządu PKS Kłodzko SA. w restrukturyzacji,to dopełni to obraz zbliżającej się katastrofy. Zero refleksji wśród radnych na sesji podsumowującej działalność w 2023r.Ale to wina też tych,którzy układali listy kandydatów na radnych w wyborach samorządowych.