Policjanci pomogli bezdomnym. Jeden z uratowanych leżał nieprzytomny na ziemi mając 5 promili
Utrzymujące się niskie temperatury powodują, że osoby bezdomne są szczególnie narażone na wychłodzenie organizmu. Dlatego policjanci podejmują szereg działań mających na celu uchronienie tych osób przed niebezpieczeństwem. Tylko wczoraj funkcjonariusze z powiatu kłodzkiego pomogli dwóm bezdomnym znajdującym się na mrozie. Jeden z nich leżał nieprzytomny na ziemi, mając 5 promili. W obu tych przypadkach pomoc przyszła na czas.
- Policjanci w ramach akcji „Zima” szczególną uwagę zwracają na osoby bezdomne i bezradne, dla których ta pora roku jest szczególnie niebezpieczna. Wszystkie sygnały o takich osobach, które trafiają do jednostek policji, są niezwłocznie sprawdzane. Funkcjonariusze proponują lub organizują wspólnie też z innymi instytucjami, pomoc potrzebującym - informuje podinsp. Wioletta Martuszewska, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Kłodzku. - Tylko wczoraj m.in. w Bystrzycy Kłodzkiej policjanci otrzymali sygnał o tym, że bezdomny przebywa w miejscu nieogrzewanym i jest niewątpliwie narażony na niebezpieczeństwo. Funkcjonariusze natychmiast podjęli działania i zaopiekowali się mężczyzną. O problemach 54-latka powiadomili też instytucje pomocowe. Mężczyzna trafił do ośrodka, gdzie otrzymał stosowną pomoc.
W nocy oficer dyżurny otrzymał również w powiecie kłodzkim zgłoszenie od mieszkańca o leżącej osobie, która jest najprawdopodobniej nietrzeźwa.
- Policjanci natychmiast pojechali we wskazane miejsce, gdzie znaleźli leżącego na ziemi, nieprzytomnego mężczyznę, od którego czuć było silną woń alkoholu. Funkcjonariusze udzielili mu pierwszej pomocy i natychmiast wezwali Pogotowie Ratunkowe, które przewiozło 36-latka w stanie upojenia alkoholowego do szpitala, gdzie uzyskał stosowną pomoc. Przeprowadzone badania wykazały, że mężczyzna miał 5 promili alkoholu w organizmie - mówi podinsp. Martuszewska.
W obu przypadkach pomoc przyszła na czas, a opisywane sytuacje nie skończyły się tragicznie. Zagrożenie utraty zdrowia, a nawet życia dotyczy jednak nie tylko osób przebywających na dworze. Niebezpieczne jest także przebywanie w opuszczonych i nieogrzewanych pomieszczeniach. Widząc osobę narażoną na takie wychłodzenie, nie bądźmy obojętni i pomóżmy jej.
Wystarczy jeden telefon pod nr 997 lub 112, a może on uratować ludzkie życie.
Przeczytaj komentarze (6)
Komentarze (6)