Chciał zabić psa drewnianym kołkiem – odpowie za swój czyn przed sądem
Pewien mieszkaniec powiatu kłodzkiego próbował uśmiercić psa uderzając go drewnianym kołkiem w głowę. Teraz za swój czyn odpowie przed sądem. Za uśmiercenie zwierzęcia grozi kara do 2 lat pozbawienia wolności. W sytuacji, gdy sprawca działa ze szczególnym okrucieństwem, kara ta może wzrosnąć nawet do lat 3.
O zdarzeniu policjantów powiadomił mieszkaniec Lądka-Zdroju, który usłyszał skowyt psa. W godzinach popołudniowych przechodził w rejonie obrzeży miasta. Tam też sprawca przywiązał psa do drzewa, a następnie drewnianym kołkiem zadał zwierzęciu cios w głowę w celu uśmiercenia go. Świadek zdarzenia uniemożliwił ponowne zadanie ciosu już zakrwawionemu zwierzęciu, zaalarmował przechodniów, którzy wezwali policję. Podejrzany oddalił się z miejsca zdarzenia, jednak po krótkim czasie został zatrzymany przez policjantów.
- Ciężko ranny pies został przez funkcjonariuszy przewieziony do weterynarza, a następnie zwierzę trafiło pod opiekę fundacji „Pod psią gwiazdą”. Policjanci ustalili, że 54-letni mężczyzna dostał psa od znajomej, aby znaleźć mu nowego opiekuna. Jednak 54-latek spożywając wcześniej alkohol, „wpadł na pomysł”, by zwierzę zabić. Podejrzany usłyszał już zarzut usiłowania zabicia psa ze szczególnym okrucieństwem i do przedstawionego zarzutu się przyznał. Teraz zwierzę w schronisku wraca do zdrowia i czeka na nowych, odpowiedzialnych właścicieli - informuje podinsp. Wioletta Martuszewska, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Kłodzku.
Zgodnie z ustawą o ochronie zwierząt, za uśmiercenie zwierzęcia grozi kara do 2 lat pozbawienia wolności, natomiast w sytuacji, gdy sprawca działa ze szczególnym okrucieństwem, kara ta może wzrosnąć nawet do lat 3.
Przeczytaj komentarze (35)
Komentarze (35)
atch?v=knkodTR2VKM