W kłodzkim Zakładzie Karnym powstanie hala produkcyjna, w której zatrudnieni zostaną osadzeni [Foto]
Na terenie Zakładu Karnego w Kłodzku stworzone zostaną miejsca pracy dla osadzonych. W znajdującej się na terenie jednostki hali produkowane będą kontenery mieszkalne, a do ich budowy ma zostać zatrudnionych kilkadziesiąt osób odbywających karę pozbawienia wolności.
19 lipca br. na terenie Zakładu Karnego zorganizowana została konferencja prasowa, w której udział wzięli wiceminister sprawiedliwości, Michał Woś, poseł do Parlamentu Europejskiego, Beata Kempa, wicewojewoda dolnośląski, Bogusław Szpytma, dyrektor Okręgowy Służby Więziennej we Wrocławiu płk Tomasz Raczyk, dyrektor Zakładu Karnego w Kłodzku płk Wiesław Zwiefka oraz przedstawiciel firmy, która utworzy nowe miejsca pracy dla osadzonych z kłodzkiego zakładu karnego.
- Praca jest filarem procesu resocjalizacji dlatego też niezmiernie mi miło, że za mojej kadencji rozpocząłem proces przekształcania hali produkcyjnej w nowy twór, który pozwoli na zatrudnienie szeregu osadzonym tym bardziej, że będzie to przydatne w procesie resocjalizacji, ale będzie to także realna pomoc dla rodzin osadzonych - mówił dyrektor Zakładu Karnego w Kłodzku, płk Wiesław Zwiefka.
- Obecnie zajmujemy się produkcją świetlików tunelowych. Tutaj chcemy rozwinąć nasz nowy pomysł związany z kontenerami mieszkalnymi w stylu hotelowym. To jest dobry punkt do tego żeby przygotować kompleksowo taki obiekt ponieważ możemy przygotować go konstrukcyjnie, wykorzystać zaplecze żeby zrobić wnętrza łącznie z umeblowaniem. Mamy kilka projektów, które przygotowujemy i chcemy to jak najszybciej urzeczywistniać. Na początku mogłoby zostać zatrudnionych ok. 30- 60 osadzonych, ale myślę, że później do 100 osób - mówi Wiesław Szczęśniak, prezes zarządu firmy K2 Projekt z siedzibą w Oleśnicy.
Jak podkreślał minister Woś, obecnie służba więzienna i Ministerstwo Sprawiedliwości postawiły sobie za cel przywrócenie pracy dla więźniów, która wyhamowała w związku z ograniczeniami związanymi z pandemią. Zdaniem ministra jest ona bowiem najlepszym środkiem resocjalizacji.
- Od początku wprowadzenia w Polsce programu "Praca dla więźniów" zakładano budowę 40 hal. Wybudowano już 45, a 5 kolejnych jest w trakcie budowy. W Kłodzku poprzez staranie pana dyrektora otwiera się nowa możliwość współpracy, nowy kontrahent, nowa firma chce tutaj na miejscu, w hali produkcyjnej wewnątrz zakładu karego w Kłodzku, realizować swoje przedsięwzięcia biznesowe zatrudniając osadzonych - mówił sekretarz stanu w Ministerstwie Sprawiedliwości, Michał Woś. - Program pracy dla więźniów to nie tylko współpraca z przedsiębiorcami, ale też fundusz aktywizacji zawodowej. Część środków, które więźniowie wypracowują trafiają na fundusz aktywizacji zawodowej, a z niego budowane są m.in. hale dla więźniów. Dodatkowo przedsiębiorcy otrzymują refundację. Raz na kwartał dostają zwrot z części płacy minimalnej, przez co koszty dla pracodawców są dużo mniejsze. To dobra zachęta dla wszystkich innych, którzy myślą o tym czy nie potrzebują dodatkowych rąk do pracy czy żeby rozważyć współpracę z polskim więziennictwem po to żeby ich biznes mógł wypłynąć na szersze wody. Bardzo ważna rzecz z pespektywy osadzonych, resocjalizacji to spłata alimentów. W tej sposób podwoiliśmy ilość spłaconych alimentów przez więźniów, którzy częściej pracując mają więcej środków na to, aby przekazywać środki dla własnych dzieci.
Podczas spotkania z mediami omówione zostały m.in. cele oraz korzyści wynikające z realizacji programu "Praca dla więźniów”. Głos zabrała także poseł do Parlamentu Europejskiego, Beata Kempa.
- Program jest sporym wysiłkiem żeby z jednej strony dbać o to co najważniejsze, co zawsze służba miała na sercu, czyli o to żeby społeczeństwo czuło się bezpiecznie, a z drugiej strony żeby tą kwestię równoważyć właśnie takimi programami, które trzeba przeprowadzić w warunkach zamkniętych, mając jednocześnie dobre relacje i organizacyjnie układając to w sposób perfekcyjny z podmiotami, które pomagają spełnić to, o czym powiedział pan minister, czyli element resocjalizacji. To bardzo trudne w warunkach wykonania kary głęboko izolacyjnej, a taką karę wykonuje się tutaj, w Kłodzku. Ta resocjalizacja ma jeszcze jeden wymiar. Obok tego, o którym mówił pan minister i dyrektor, że przede wszystkim ci, którzy zostali tutaj osadzeni realizują również swoje możliwości zawodowe i często spore zobowiązania wobec państwa czy rodziny. To jest ważne, ale to jest też element godnościowy. Ojciec Święty Jan Paweł II w więzieniu w Płocku powiedział, że "Jesteście skazani, ale nie potępieni". Ten element godnościowy jest niezwykle ważny, a realizuje go właśnie resocjalizacja przez pracę, a tym samym również, jeśli się da oczywiście, przez samorozwój w tym zakresie. Z takimi osobami, które doświadczały tego w zakładach karnych, zupełnie inaczej rozmawiało się już w okresie próby, w warunkach wolnościowych - mówiła poseł do Parlamentu Europejskiego, Beata Kempa.
Przedsiębiorcy zatrudniający osoby pozbawione wolności mogą liczyć m.in. na: zwrot w formie ryczałtu w wysokości do 35% wynagrodzenia brutto, zwolnienie z obowiązku stosowania przepisów prawa pracy (z wyjątkiem przepisów dotyczących czasu pracy oraz BHP), brak potrzeby zawierania indywidualnych umów o zatrudnieniu czy korzystanie z darmowej ochrony obiektów produkcyjnych zlokalizowanych na terenach jednostek.
Ponadto pracodawca nie odprowadza się składki zdrowotnej, nie wypłaca zasiłku chorobowego za okres przebywania skazanego na zwolnieniu lekarskim, a wynagrodzenie naliczane proporcjonalnie do faktycznie przepracowanych godzin bez względu na powody nieobecności w pracy.
Przedsiębiorca zatrudniający skazanego odpłatnie, spełniający kryteria określone w rozporządzeniu Ministra Sprawiedliwości z dnia 23 stycznia 2012 r. w sprawie Funduszu Aktywizacji Zawodowej Skazanych oraz Rozwoju Przywięziennych Zakładów Pracy, może uzyskać także nieoprocentowaną pożyczkę bądź dotację.
Przeczytaj komentarze (12)
Komentarze (12)
tez nie narzekają bo nasze super koleżanki noszą im ciepłe obiady słodycze fajeczki kawę a czasami nawet i polupia Pozdro