Magistrat oszczędza - 820 tys. zł zostało już w kasie
820 tysięcy złotych w stosunku do pierwszego półrocza poprzedniego roku – tyle oszczędności udało się uzyskać dzięki zmianie w organizacji pracy kłodzkiego magistratu.
- W stosunku do analogicznego okresu w zeszłym roku za moich rządów na samym urzędzie oszczędziliśmy 820 tysięcy złotych – mówi Michał Piszko, burmistrz Kłodzka. - Oszczędności zaczęliśmy od siebie. Na początku kadencji poprosiłem radę żeby obniżyła mi wynagrodzenie. Mniej zarabia także mój zastępca, skarbnik oraz sekretarz. Zmniejszyliśmy także wynagrodzenia części pracowników, bo mieliśmy takie sytuacje, że niektórzy urzędnicy zarabiali ponad 8 tysięcy brutto.
Zmniejszone zostały również wydatki związane z samochodem służbowym oraz podróżami zagranicznymi.
- Oszczędności związane z funkcjonowaniem samochodu służbowego wyniosły ok. 60 tysięcy złotych. Zmalały także wydatki związane z podróżami służbowymi, zagranicznymi. Było 27 tysięcy złotych, ja wydałem 3 tysiące i myślę, że nasze kontakty międzynarodowe wcale nie ucierpiały – tłumaczy włodarz miasta.
Blisko trzykrotnie zmniejszone zostały również wydatki związane z obsługą prawną. W pierwszym półroczu zeszłego roku z kasy kłodzkiego magistratu przeznaczono na ten cel ponad 180 tysięcy złotych.
- Konkretne oszczędności będą widoczne dopiero w budżecie na 2016 rok, bo wtedy będziemy mogli dokładnie pokazać ile było wydatków na administrację publiczną w roku 2014 i 2015, a ile mamy w planie na 2016 r. - zaznacza burmistrz Kłodzka.
Przeczytaj komentarze (11)
Komentarze (11)
alni.html
metody oszczędzania pana piszki, szkoda że doba o tym nie pisze. Brud smród i ubóstwo. Zbieraj pan na odszkodowanie dla firmy Wadex
tym się pan burmistrz już nie chwali bo jest na in minus w stosunku do poprzedniego roku?