„O powodzi po kilku miesiącach łatwo zapomnieć” – twierdzi Bogdan Zdrojewski. Mina z Lądka-Zdroju warta jest Oscara
Były minister, a teraz europoseł Bogdan Zdrojewski wraz z żoną senator Barbarą Zdrojewską [oboje z PO] ponownie odwiedzili tereny dotknięte najmocniej wrześniową powodzią. Przyznał, że „o powodzi po kilku miesiącach łatwo zapomnieć”, zwłaszcza z pewnej odległości, a przecież – co podkreślił – „miasta Kotliny Kłodzkiej, nadal jednak zmagają się ze skutkami ubiegłorocznej katastrofy”.
Nie jest jednak tak źle... „Z uznaniem odnotowałem wysiłki wielu wójtów, burmistrzów, samych mieszkańców czy podmiotów gospodarczych. W Kłodzku postęp nadzwyczajny” – ocenił po wizycie w swoim rodzinnym Kłodzku i spacerze z burmistrzem Michałem Piszko, któremu bije brawo. Po drodze do Lądka-Zdroju zatrzymał się na światłach przy wjeździe do Ołdrzychowic Kłodzkich, gdzie trwają prace przy DW392.
W Lądku-Zdroju państwo Zdrojewscy spotkali się z burmistrzem Tomaszem Nowickim, który ocenił, że to była „dobra merytoryczna rozmowa”. I tam podczas spaceru mówiono o „sposobach finansowania rewitalizacji naszych zabytków” i „wyzwaniach z zakresu urbanistyki”. Bogdan Zdrojewski wrzucił na swoje oficjalne konto na Facebooku kilka zdjęć, m.in. zrujnowanego przez żywioł, XVI-wiecznego mostu św. Jana.
Borysław Zatoka, niegdyś m.in. radny powiatowy, spytał potem w mediach społecznościowych: „Ciekawe czy Zdrojewski pamięta deklaracje finansowania remontu mostu św. Jana ze swoich czasów ministerialnych. Pewnie nie, bo zapomniał tuż po udanej kampanii”. Czy teraz będzie za co go odbudować? Michał Piszko twierdzi z kolei, że były minister zwracał szczególną uwagę na zabytki. Konkrety? Tych nadal nie ma.
Charakterystyczne, że senator Zdrojewska nie pochwaliła się ta wizytą w swoich mediach społecznościowych. Jeszcze w styczniu opisywaliśmy, jak towarzyszyła ministrze kultury Hannie Wróblewskiej, która także spacerowała między zniszczonymi zabytkami Lądka-Zdroju i Kłodzka [więcej TUTAJ]. Pani senator jest wszak przewodniczącą parlamentarnego Zespołu ds. ratowania zabytków Dolnego Śląska. Efektów brak.
Teraz jej mąż twierdzi, że „zabytki mocno ucierpiały, lecz plany i finansowanie mocno zaawansowane”. Z tego co nam wiadomo, ministerstwo ma kłopot z podziałem pierwszych 100 milionów złotych, które miały być przeznaczone na ten cel. Gorzanów, o którym wspomina, tamtejszy nie dostał dotąd żadnego wsparcia. Co na to były minister? „Polecam na wiosenny i letni czas odwiedziny całej Kotliny” – tyle może. [kot]
Zdjęcia: oficjalne profile na FB Tomasza Nowickiego, Michała Piszko i Bogdana Zdrojewskiego.
Przeczytaj komentarze (16)
Komentarze (16)