Patrol uratował mężczyznę przed wychłodzeniem
Policjant i strażnik miejski z Kłodzka uratowali przed zamarznięciem mężczyznę, który leżał na skwerku. Mężczyzna był w stanie upojenia alkoholowego. Gdyby nie zgłoszenie mieszkańca i interwencja patrolu, mogłoby dojść do śmierci z powodu wychłodzenia.
- W Kłodzku patrol policji i straży miejskiej otrzymał informacje o leżącym na skwerku człowieku. Gdy funkcjonariusze podeszli do mężczyzny okazało się, że śpi. Pomimo wielokrotnych prób budzenia leżącego trudno było nawiązać z nim kontakt. Dopiero po dłuższej chwili mężczyzna odzyskał świadomość, ale nie był w stanie utrzymać się na nogach, wyczuwalna była od niego woń alkoholu. Był przemarznięty. Ze względu na gwałtowanie spadającą temperaturę powietrza, funkcjonariusze podjęli decyzję o przewiezieniu mężczyzny do szpitala i tam pozostawili go pod opieką medyczną - mówi podinsp. Wioletta Martuszewska, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Kłodzku. - To nie pierwszy taki przypadek. W ramach codziennej służby policjanci sprawdzają pustostany, ogrody działkowe i miejsca, w których mogą przebywać osoby narażone na zamarznięcie.
Pamiętajmy !!!
Nie bądźmy obojętni! Każdy sygnał dotyczący przebywania osób bezdomnych, samotnych i niezaradnych życiowo, które narażone są na wyziębienie organizmu, może uratować ich życie.
Przeczytaj komentarze (7)
Komentarze (7)
Dziewczynę ostatnio w innym mieście chłopak zabił na korytarzu, a żadne z sąsiadów nie wyszedł jej pomóc.
I dobrze ze chwalą chłopaków bo pokazują przykład tym którzy widzą koniec własnego nosa