Oskórowany kot przegrał walkę o życie: "Możemy tylko przeprosić to stworzenie za krzywdy, które spotkały go ze strony człowieka"
- Rudy to kot, który na długo zapadnie w naszej pamięci. Walka o jego życie była ciężkim zmaganiem, zarówno dla niego samego, jak i dla lekarzy i naszych Inspektorów. Ogromna wola życia, jaka tkwiła w tym kocie, motywowała nas do podjęcia wszelkich możliwych kroków. Tym razem niestety przegraliśmy - poinformowali na swojej stronie Inspektorzy Dolnośląskiego Inspektoratu Ochrony Zwierząt.
Przypominamy, iż oskórowany kot znaleziony został 26 grudnia ok. godz. 17.30 w Bystrzycy Kłodzkiej. Na pomoc czekał kilka godzin ponieważ telefonu nie obierał żaden znajdujący się w pobliżu lekarz weterynarii oraz lokalne schronisko. Nad zwierzęciem czuwał pan Dawid, który go zabezpieczył i wezwał inspektorów DIOZ. Dopiero po ich interwencji konający kot trafił do oddalonej o 90 km kliniki weterynaryjnej, gdzie wdrożone zostało natychmiastowe leczenie. To niestety nie powiodło się.
- Obrażenia ciała były na tyle rozległe, że kocurkowi nie dało się w żaden sposób pomóc. Znaczny ubytek skóry na łapie, w obrębie grzbietu, na penisie i mosznej, połamana miednica, niedowład pęcherza i dolnej części przewodu pokarmowego, a także znaczna anemia powodowały u tego zwierzęcia ogromny ból. Podawane mu morfinopochodne środki nie były w stanie go złagodzić. Konsuloum pięciu lekarzy podjęło późnym popołudniem decyzję o skróceniu jego cierpienia... Jesteśmy załamani naszą porażką, ale zrobiliśmy wszystko, co było w naszej mocy. Możemy tylko przeprosić to stworzenie za krzywdy, które spotkały go ze strony człowieka - czytamy w komunikacie DIOZ. - Dziękujemy lekarzom weterynarii, którzy walczyli całą noc o Rudego, Panu Dawidowi, który znalazł kota i czekał ponad 4 godziny na udzielenie mu pomocy, a także wszystkim hojnym darczyńcom, za ogromny gest w postaci darowizn! I tym razem pokazaliście, co oznacza człowieczeństwo. Uzbierane na rzecz Rudego środki nie pomogą już temu zwierzakowi, ale zostaną przeznaczone na ratowanie innych, również potrzebujących. Każda osoba chcąca zwrotu wpłaconej przez siebie darowizny, proszona jest o kontakt mailowy - sekretariat@dolnoslaski-ioz.pl Raz jeszcze dziękujemy za okazane serce i przepraszamy, że tym razem nie udało się nam pomóc.
DIOZ
Przeczytaj komentarze (81)
Komentarze (81)
Patrząc z boku na tę "olimpiadę idiotów" widzę że niektórym przydałaby się tomografia mózgu (jeśli go mają) tzn
Pierwszy idiota, znajduje ranne zwierze i robi wielki dym, że żaden wet nie odbiera - może dlatego że są święta??? Ode mnie zawsze odbiera....
Drudzy idioci, wiozą kota 50km, wiedząc że to nic nie da,,, W klinice zapewne od razu został uśpiony - Usypiając go na miejscu, można by mu oszczędzić kilku godzin męki i bólu.
Kolejny idiota, a wręcz "król idiotów" piszę artykuł w którym informuje o śmierci kota i wkręca głodne kawałki "że możemy tylko przeprosić to zwierze... no *****....
tylko czekać na pomysł z beatyfikacją - w końcu męczennik....!!!!
Albo do obozów pracy na Syberii, powinno sie pozyczyć od Rosji dla bandytów i zyrodnialców
Zwyrodnialcy okaleczają kota, policja pewnie jeszcze nie zaczęła szukać tych zwyrodnialców, weterynarz nie odbiera telefonów, nie ma żadnej pomocy.
Ale co się dziwić, że nie ma pomocy dla kota.
W święta i w weekendy brakuje nawet czynnej apteki, aby chory po wizycie na izbie przyjęć mógł wykupić lekarstwa.
problemem są ludzi za to odpowiedzialni
samorządy powinny wspólnie wybudować schronisko dla zwierząt i wspólnie łożyć na jego utrzymanie, tedy taki dyżurny weterynarz zawsze byłby osiągalny, tymczasem to lipa i wyrywanie kasy od idiotów
to obecne pod nazwą fundacji:) .......
moim zdaniem temu dawno powinny przyglądnąć się odpowiednie służby
Oby to zło wróciło do kanalii ludzkiej i niszczyło jej życie w dwójnasób na zawsze.
Oby sadystyczny morderca cierpiał 1000 razy więcej niż ta piękna, niewinna istota, którą zakatował.
Czy policja już prowadzi dochodzenie?
Znecanie się nad zwierzętami jest karalne.
Datki też masz prawo przeznaczyć np na piec i opał.