Młodą kozicę zaatakowały puszczone luzem psy? Apel Nadleśnictwa Międzylesie
Turyści w drodze na Śnieżnik znaleźli leżącą przy drodze, dotkliwie pogryzioną młodą kozicę. Pomimo podjętego leczenia zwierzęcia nie udało się uratować, a jak informuje Nadleśnictwo Międzylesie, na ustawionych w tym miejscu fotopułapkach nagrały się puszczone luzem psy.
- W drugi dzień Świąt Bożego Narodzenia do Mariusza Kępy, Komendanta Straży Leśnej zadzwonił Mariusz Zdyb podleśniczy naszego Nadleśnictwa z prośbą o natychmiastową pomoc – chodziło o uratowanie młodziutkiej kozicy. Okazało się, że turyści w drodze na Śnieżnik znaleźli leżącą przy drodze, dotkliwie pogryzioną młodą kozicę (Rupicarpa rupicarpa). Leśnicy powiadomili Regionalną Dyrekcję Ochrony Środowiska we Wrocławiu i od razu zajęli się transportem rannego zwierzęcia do kliniki. Młodą kozicą zajął się lekarz weterynarii. Rany na karku były głębokie i bardzo dotkliwe - relacjonują pracownicy Nadleśnictwa Międzylesie.
Pomimo leczenia oraz troskliwej opieki, którą zapewnili leśnicy i lekarz, nie udało się uratować zwierzęcia.
- Jest to dla nas wielka strata. Poza tym trzeba nadmienić, że w Polsce kozice podlegają ochronie i mają status gatunku zagrożonego. Na ustawionych w tym miejscu fotopułapkach nagrały się puszczone luzem psy. Podejrzewamy, że właśnie one przyczyniły się do całej sytuacji, a panujące obecnie warunki zimowe uniemożliwiają zwierzętom, tym bardziej tak młodym, sprawną ucieczkę. Mamy do Was ogromną prośbę niech to zdarzenie będzie przestrogą i nauką na przyszłość niech jak najwięcej osób dowie się o tym czego nasi pupile mogą dokonać w lesie. Bierzmy za nie odpowiedzialność i dbajmy o rodzimą przyrodę - apeluje nadleśnictwo.
Foto. M. Kępa/ Nadleśnictwo Międzylesie, Lasy Państwowe
Przeczytaj komentarze (15)
Komentarze (15)
A nawet te co mają właścicieli , też stanowią zagrożenie. Na przykład przy unii lubelskiej groźne psy są uwiązane poza posesją przy chodniku. I naprawdę strach tamtędy przejść. Czy policja czeka, aż zdarzy się tam tragedia i wściekła bestia kogoś zaatakuje? Niech te groźne psy trzymają na swojej ogrodzonej posesji, a nie poza płotem przy chodniku.