„Wielkanoc w Kotlinie Kłodzkiej”, czyli o tym, jak nie nabrać się telewizji i samemu wybrać się na wędrówkę po ziemi kłodzkiej [FILM]
TVP chciała dobrze, a wyszło jak zwykle... Choćbyśmy nie wiadomo jak się starali, nawet profesor popełnia dość powszechny błąd. Film „Wielkanoc w Kotlinie Kłodzkiej”? Brzmi wspaniale, tylko że on ani o Wielkanocy, ani w naszej Kotlinie.
TVP Kultura wyemitował w pierwszy dzień świąt wielkanocnych kolejny odcinek cyklu „Wędrowiec Polski”. Prof. Krzysztof Koehler, znany tu właśnie jako ów Wędrowiec, oprowadza nas i widzów ogólnopolskiego kanału telewizyjnego po znanych nam okolicach. Czegóż tam nie ma!
Zaczyna się od skansenu w Pstrążnej, potem przenosimy się na chwilę do sanktuarium w Wambierzycach, na dłużej do Muzeum Papiernictwa w Dusznikach-Zdroju, nad Wodospad Wilczki nieopodal Międzygórza, do Radkowa, by zobaczyć gulasz wołowy z knedlikami, aż wracamy do Pstrążnej z Siekiereczkami ze Stronia Śląskiego.
Obrazki cudne, ale wszyscy to znamy. Cały program możemy obejrzeć TUTAJ. Cóż z tego, skoro w tym promującym nasz region klipie aż roi się od uproszeń, a nawet błędów? Po pierwsze, nie cała ziemia kłodzka to Kotlina Kłodzka [ta pierwsza zawsze pisana z małych liter, ta druga – z dużych]. Obowiązuje pisownia „Duszniki-Zdrój”, a nie „Duszniki Zdrój”. To elementarz.
Na samym wstępie prof. Koehler mówi: – Tutaj, w Kotlinie Kłodzkiej, wtyka się w ziemię krzyże... Niestety, to już zapomniana tradycja. Podobnie, jak nie pamiętamy tych, którzy ją w okolicach Kudowy kultywowali – dawnych mieszkańców tych ziem, przede wszystkim Czechów.
Co zatem zrobić z tym programem? Koniecznie obejrzeć. A potem samemu, z rodziną, z przyjaciółmi wybrać się na wędrówkę, choćby do skansenu w Pstrążnej, który w czeka na nas w poniedziałek wielkanocny. Szczegóły TUTAJ.
PS Czy zwróciliście Państwo uwagę, jak ważną rolę w programie odegrała „kurteńka” prowadzącego?
Przeczytaj komentarze (18)
Komentarze (18)