Droga z Radkowa do Karłowa dostępna nie wcześniej, niż za rok? KOLEJNA AKTUALIZACJA: Jest już drugi przetarg na jej remont!
AKTUALIZACJA. 12 maja Dolnośląska Służba Dróg i Kolei we Wrocławiu unieważniła pierwszy przetarg na „awaryjną odbudowę” 45 metrów Drogi Stu Zakrętów, a niespełna tydzień później, 18 maja, rozpisała drugi. Czy tym razem potencjalni wykonawcy spuszczą z tonu i będą żądać mniej pieniędzy? Przekonamy się 2 czerwca, po tzw. otwarciu kopert.
Jako pierwsi 16 kwietnia informowaliśmy o przetargu na remont Drogi Stu Zakrętów, która jest w tej chwili zamknięta. Już od lutego. Niestety, przetarg ten został unieważniony, bo żaden z oferentów nie zmieścił się w cenie, o której myślała DSDiK. Odpowiada ona za DW387, a podlega pod zarząd województwa dolnośląskiego.
Taka jest nasza rzeczywistość... Chodzi o 45 metrów drogi! Pisaliśmy o tym 16 kwietnia tak:
Dolnośląska Służba Dróg i Kolei we Wrocławiu ogłosiła przetarg na „awaryjną odbudowę” drogi wojewódzkiej nr 387 na odcinku Radków-Karłów. To część słynnej Drogi Stu Zakrętów, która również „w trybie awaryjnym” została zamknięta 23 lutego. Przewidywany odcinek do przebudowy to około 45 metrów [dokładnie w tym miejscu: km 13+800]. Wykonawca będzie miał na nią 10 miesięcy. Co to oznacza w praktyce?
Od końca lutego nie tylko turyści, ale przede wszystkim mieszkańcy gminy Radków mają nie lada kłopot. Choćby dzieci do szkoły muszą objazdem pokonywać trasę dłuższą o 20 kilometrów. I to w jedną stronę, dzień w dzień. Początkowo DSKiK szacowała, że prace remontowe rozpoczną się na przełomie II i III kwartału tego roku i potrwają do IV kwartału. Przewidywania tego okazały się jednak nazbyt optymistycznie.
Ogłoszony w piątek, 14 kwietnia, przetarg nie pozostawia złudzeń: w tym roku na Drogę Stu Zakrętów nie wrócimy! Potencjalni wykonawcy remontu mają czas do 10 maja, by złożyć swoje oferty. Zakładając, że znajdą się chętni i nie zażądają w zamian kwot z kosmosu, nikt też nie oprotestuje wyników przetargu, zostaną poproszeni o podpisanie umowy. I dopiero od złożenia podpisów będą mieli 10 miesięcy na zakończenie roboty.
Co muszą zrobić? Najpierw opracować „kompletną dokumentację projektową wraz
z ostateczną decyzją umożliwiającą wykonanie robót budowlanych”. Potem rozebrać istniejący kamienny przepust, fragment muru kamiennego oraz konstrukcję jezdni i barier ochronnych na odcinku drogi objętym pracami, wyciąć „kolidujące” drzewa w obrębie istniejącego muru kamiennego i dopiero potem przystąpić do budowy.
A że ten fragment drogi położony jest na terenie Parku Narodowego Gór Stołowych, wymagania wobec wykonawcy będą duże. Bedzie on musiał stosować „wszystkie możliwie środki” mające na celu jak najmniejszą ingerencję w obszar objęty ochroną. Ciekawe, jak będzie interpretowany choćby ten zapis:
„Wycinkę drzew należy ograniczyć do minimum. Przewiduje się ewentualną konieczność wycinki drzew (klon zwyczajny) wyrastających z istniejącego muru kamiennego. Jednak jeżeli warunki prowadzenia robót nie będą tego wymagały, należy odstąpić od wycinki”. Gra się będzie toczyć o 13 drzew.
Czy i tego, odległego przecież terminu, uda się dotrzymać? Pierwszą odpowiedź poznamy 10 maja. A potem... Wszystko się może zdarzyć. W dokumentach przetargowych czytamy na przykład, że „istnieje ryzyko dalszego uszkodzenia korpusu drogi wskutek pracy ciężkiego sprzętu oraz konieczność szybkiego wykonania prac”. A powtarzamy: nie będzie to remont całej Drogi Stu Zakrętów, ale jej 45-metrowego odcinka.
AKTUALIZACJA. No i znamy tę pierwszą odpowiedź... „Tato, tato, sprawa się rypła”, jak pisał w swojej sztuce nieżyjący już Ryszard Latko... Jak będzie 2 czerwca? [kot]
Zdjęcie: DSKiK.
Przeczytaj komentarze (62)
Komentarze (62)
Może w ramach czynu społecznego mieszkańcy się zmobilizują i zrobią we własnym zakresie? Czy filantropia zarezerwowana jest tylko dla podmiotów gospodarczych?
t-konfederacja-sondaz-potwierdza-klopoty
-pis-6898237591620352a
Taki 45m odcinek drogi remontować 10 miesięcy
To zarombiście z techniczne poszliśmy do przodu