Zjechaliście na saniach rogatych po zboczu Jawora? To znak, że byliście w Królewskiej Krainie Zimowych Przygód [FOTO]
Choć na Polanie Jawornickiej w Międzygórzu zaroiło się od ludzi młodych, bardzo młodych, a nawet całkiem maleńkich, i nam łza się w oku zakręciła. Kto bowiem nie pamięta z dzieciństwa, jak jeździł z ojcem na sankach? Takie dobre wspomnienia będą też miały wszystkie dzieci, które wzięły udział w sobotę, 20 stycznia, w Międzynarodowym Zjeździe na Saniach Rogatych.
Cóż to takiego owe „sanie rogate”? To nasze tradycyjne sudeckie drewniane sanki, które od wieków są atrakcją zimowych zabaw. W Międzygórzu były i małe, i duże, ale ochota, by nimi zjechać, była jednaka. Ba, organizatorzy nie mogli powstrzymać nielegalnego procederu zawłaszczania sań! Ci, którzy raz zjechali, nie chcieli ich oddać, tylko spróbować jeszcze raz, jeszcze raz, jeszcze... Taka to bowiem frajda!
A chciało jej popróbować kilkaset osób z całej Polski, ale i z Austrii, Czech czy Ukrainy. Impreza w Międzygórzu organizowana jest tradycyjnie w połowie ferii, a dla wielu jest już obowiązkowym punktem w kalendarzu zimowych eskapad. Zobaczcie na stroje, w które ubrani byli jej uczestnicy. Tego nie da się przygotować z dnia na dzień. I te uśmiechy... Znajdźcie Państwo drugie takie miejsce, gdzie wszyscy się śmieją!
Oczywiście musiało być oficjalne otwarcie, którego dokonała burmistrz Bystrzycy Kłodzkiej, Renata Surma. Z tego co mówiła, zapamiętaliśmy jedno: żebyśmy w przyszłym roku spotkali się w tym samym gronie. Jakoś to nam się skojarzyło z wyborami samorządowymi... Potem pani burmistrz – a jakże – zrobiła hyc na sanki. A my jej jesteśmy dozgonnie wdzięczni. Uratowała nam życie! Więcej nie napiszemy, bo nam wstyd.
Wokół krążył nadleśniczy Krzysztof Rusinek, także organizator zjazdu, który wraz ze swoimi niezwykle sympatycznymi współpracownikami z Nadleśnictwa Międzylesie dbał o jego uczestników. Ognisko? To był strzał w dziesiątkę. Nic tak nie rozgrzewa, jak ogień podtrzymywany przez leśników i kiełbasy nad nim pieczone. A my z nadleśniczym pogadaliśmy o jego pomysłach i planach. Wrócimy do nich, bo są po prostu ciekawe.
Zjazd na saniach rogatych w Międzygórzu był też okazją, by wspomóc rehabilitację Jarka Błażejewskiego z GOPR, który przez lata ratował ludzkie życie jako ochotnik, a rodzinę utrzymywał ciężko pracując jako drwal. To kochający mąż i ojciec trojga dzieci [na zdjęciu poniżej], który miał wypadek, gdy budował dla nich dom. Może coś dorzucicie? Na portalach zrzutka.pl oraz mammoc.pl jest zbiórka.
Nic lepiej nie oddaje atmosfery imprezy na Polanie Jawornickiej, niż hasło, którym gmina promuje w kraju ferie właśnie u nas: „Królewska Kraina Zimowych Przygód”. Międzygórze, samo w sobie bajkowe, pełne młodych ludzi zyskuje jeszcze bardziej [obejrzyjcie zdjęcia w galerii]. A przecież nie jest to jedyny atut okolic Bystrzycy Kłodzkiej czy szerzej ziemi kłodzkiej. Dobrze, że można już tam dojechać komunikacją lokalną! [kot]
Przeczytaj komentarze (13)
Komentarze (12)