Renata Surma i jej kandydaci na ninja. Burmistrz Bystrzycy Kłodzkiej chce rządzić kolejną kadencję. Co obiecuje?
100 nowych mieszkań – to zapowiada zostawić po sobie Renata Surma, która kolejny raz chce wygrać wybory na burmistrza Bystrzycy Kłodzkiej. W czwartek, 7 marca, zaprezentowała dziennikarzom kandydatów na radnych ze swojego komitetu i odpowiedziała na pytania o plany na następną kadencję. Konkrety? Oceńcie sami. Jako jedna z nielicznych ma jasne stanowisko w sprawie ESP Młoty.
Obecna burmistrz podkreśla, że dotrzymuje słowa. Na dowód pokazała ulotki z kampanii wyborczej sprzed 5 lat. – Nie udało się tylko z basenem – powiedziała, choć i tu przytoczyła argumenty, że to nie przez jej zaniedbania. Dlaczego od tego zaczęła? – Burmistrzowi ludzie bardziej pamiętać będą to, czego nie zrobił, niż co zrobił – stwierdziła chwilę później odnosząc się do obietnic konkurentów.
Nową twarzą w ekipie pani burmistrz jest Dawid Jarosz, gwiazda programu „Ninja Warrior Polska” telewizji Polsat. Jednak nie jako celebryta został obsadzony u boku Renaty Surmy przez jej spin doktorki, ale charyzmatyczny wychowawca młodzieży i człowiek czynu. To ma być zresztą cecha wyróżniająca kandydatów z tej listy. – Te osoby już coś robią – mówił o nich Mariusz Barczuk, który też chce być radnym.
Z komitetu Renaty Surmy startuje aż 6 sołtysów: z Gorzanowa, Nowego Waliszowa, Nowej Bystrzycy, Pławnicy, Wilkanowa i Wyszek. To interesujący eksperyment. Już kiedyś rozmawialiśmy z jednym z nich, Mariuszem Lisem, który deklarował, że zamierza walczyć o mandat radnego. Mówił, że radni po wyborze mogą, kolokwialnie rzecz ujmując, „wypiąć się” na wyborców. Sołtysi nie. Może warto łączyć te role?
Renata Surma podkreśla, że gmina musi być atrakcyjna nie tylko dla turystów, ale i mieszkańców. – Najbardziej martwi mnie, ilu ubyło nam mieszkańców – powiedziała, choć ucieczki z małym ośrodków to problem całej Polski, a nie tylko Bystrzycy Kłodzkiej. Stąd zapowiedź budowy 100 nowych mieszkań i tworzenia nowych miejsc pracy, m.in. przez rozwój wałbrzyskiej specjalnej strefy ekonomicznej. Komunikacja już jest.
Burmistrz jest zdecydowaną zwolenniczką budowy elektrowni szczytowo-pompowej we wsi Młoty. Liczy na wpływy z tej inwestycji do budżetu gminy. – My sobie sami bez dodatkowych środków nie poradzimy – zaznaczyła. I podała przykład. Gmina ma przeszło 1000 kilometrów dróg własnych [i przeszło 150 kilometrów powiatowych]. W jakim są stanie? Nawet 100 milionów rocznie z ESP oznacza wiele lat remontów.
A czym chcą zająć się jej radni? Najczęściej mówili o drogach. Leszek Stróż wymarzył sobie chodnik w Starej Łomnicy, choć tam tę inwestycję powinien przeprowadzić samorząd wojewódzki. On sam jest w radzie od 2006 roku. – Jestem znany, zatem jestem radnym – tak się przedstawił. W tej ekipie nie ma raczej demagogów. – Nie mam daru do mówienia, mam dar do ciężkiej pracy – zgrabnie to ujął Michał Salitra.
Renata Surma startuje z hasłem „Doświadczenie gwarancją rozwoju” i zwraca uwagę, że zarządzanie gminą to nie tylko inwestycje, które w mijającej kadencji wzrosły trzykrotnie, ale np. zarządzanie oświatą. Tylko w ubiegłym roku gmina na prowadzenie szkół dostała od państwa 21 milionów, a musiała wydać 31. A Dom Pomocy Społecznej? Utrzymanie jednego pensjonariusza to 7 tys. miesięcznie, a jest ich przeszło 80.
– Gmina jest ogromna i ma ogromne potrzeby – mówi burmistrz. Przejęła od powiatu liceum, a w zamian oddała budynek, w którym teraz jej rywal chce zrobić centrum aktywności z siłownią. Jest szpital, który choć oferuje tylko podstawową opiekę, to jednak jest! Burmistrz chce dać 2 mieszkania dla lekarzy, by skłonić ich od związania się z miastem. Czy takie działania przekonają wyborców, czy uwierzą oni w obietnice? [kot]
Przeczytaj komentarze (27)
Komentarze (25)
Od kilku tygodni trwa intensywna kampania pani burmistrz na profilach społecznościowych gminy Bystrzyca Kłodzka. Abstra***ąc, że to niesmaczne, to po prostu nielegalne..
Prosimy pozamiatać po zimie obie strony Międzyleśnej, bo od lat problem zaniedbywania ten sam, a tędy ludzie wysiadają z pociągu i kierują się w miasto. Niedobra to więc reklama królewskiego miasta. Dlaczego więc co roku trzeba o to się upominać?
mózgownice ze zdrowego rozsądku na potrzeby perfidii co ma pomóc wielu w utrzymaniu koryta!!!!