Przegapić taką datę... Edyta Geppert kilka dni temu obchodziła okrągłe urodziny. Pamiętał o tym ustępujący minister

„Kocham śpiewać, a moje piosenki są częścią mnie” – mówiła w jednym z wywiadów. Edyta Geppert, która pochodzi z Nowej Rudy, kilka dni temu obchodziła okrągłe urodziny. Ona kocha śpiewać, a my ją słuchać! Napisał do niej minister i – niezależnie od poglądów politycznych – wszyscy się z nim w tej sprawie zgodzimy.

„Siła Pani talentu oraz niespotykana, wręcz magnetyczna umiejętność koncentrowania uwagi słuchaczy zwykły pozostawiać ich w zachwycie, otulonych wyrazistym i jakże przejmującym brzmieniem Pani głosu. Sceniczna charyzma, autentyzm i niezwykła wrażliwość ukazują się w osobistych interpretacjach i repertuarze, inspirując kolejnych twórców” – zdążył napisać do Jubilatki Piotr Gliński, minister kultury i dziedzictwa narodowego. W dniu urodzin artystki zakończył swoje urzędowanie.

Edyta Geppert-Loretz urodziła się 27 listopada 1953 w Nowej Rudzie. Na początku swojej artystycznej drogi występowała w Zespole Pieśni i Tańca „Nowa Ruda”. Później, już w Warszawie, kształciła się w średniej szkole muzycznej w klasie Piotra Loretza. „Talent Edyty z miejsca go oczarował” – napisała Gabriela Czernecka w piśmie Viva. Sama artystka wyznała jej, że była wówczas chorobliwie nieśmiała, ale... Na początku lat 80. między mistrzem i jego o 7 lat młodszą uczennicą zaczęło „iskrzyć”, a od 36 lat są małżeństwem.

Po raz pierwszy nasza gwiazda dała się poznać szerszej publiczności w 1984 roku. Zdobyła wówczas I nagrodę na Przeglądzie Piosenki Aktorskiej we Wrocławiu. W tym samym roku zadebiutowała na Krajowym Festiwalu Piosenki Polskiej w Opolu, gdzie w koncercie „Promocje ‘84” zdobyła główną nagrodę za wykonanie utworu „Jaka róża, taki cierń”. A potem... Było już tylko lepiej! Artystka współpracuje obecnie z wybitnym pianistą i aranżerem Krzysztofem Herdzinem, orkiestratorem nagrodzonej Oscarem muzyki Jana A.P. Kaczmarka.

„Droga, jaką przeszłam, od małego miasteczka, w którym się wychowałam, na wielkie estrady, nie tylko w Polsce, wydaje mi się dziś zupełnie niewiarygodna. Miałam ogromne szczęście do ludzi, którzy mi w tej drodze pomogli. Los mi sprzyjał” – powiedziała na wiosnę Vivie. Jej rodzinne „miasteczko” wymienia ją wśród sławnych noworudzian, obok. m.in. Josepha Wittiga (1879-1949) – autora określenia, że ziemia kłodzka jest „krainą Pana Boga”. A my przyłączamy się do życzeń byłego ministra: „Dużo zdrowia i radości z każdego dnia”. [kot]

Zdjęcie ze strony Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego.