Był przekonany, że rozmawia z pracownikiem banku i stracił 20 tysięcy złotych

piątek, 14.6.2024 18:00 892 1

20 tysięcy złotych stracił 31-latek, który padł ofiarą oszustwa na „pracownika banku”. Oszuści wykorzystują swoje umiejętności manipulacyjne i przeprowadzają rozmowy w taki sposób, że w konsekwencji namawiają ofiarę do przekazania środków lub danych osobowych. Świdniccy policjanci apelują o ostrożność i weryfikowanie podejrzanych informacji w swoich bankach.

Do pokrzywdzonego 31-latka zadzwonił mężczyzna, podając się za pracownika działu technicznego jednego z banków, w którym pokrzywdzony miał swoje konta osobiste i firmowe. Oszust poinformował mężczyznę, że bank zarejestrował nieunieautoryzowane logowanie do jego bankowości elektronicznej zlokalizowane w innym mieście. Rzekomy pracownik banku poprosił o potwierdzenie, czy przelew był realizowany przez 31-latka. Kiedy ten zaprzeczył, oszust oświadczył, że przelew został zablokowany, ale w międzyczasie pojawiły się kolejne transakcje w systemie. Przestępca nakazał zalogować się poszkodowanemu na swoje konto, a następnie przełączył rozmowę do rzekomego działu bezpieczeństwa.

Tam 31-latek rozpoczął rozmowę z innym mężczyzną, który oświadczył, że dzwoni z Warszawy i że doszło do wyłudzenia sporej sumy pieniędzy. Rzekomy dział, w którym pracuje ustalił, że dwóch pracowników banku zamieszanych jest w próbę wyłudzenia środków. Następnie mężczyzna poprosił o przekazanie stanu kont. Poinformował też, że bank będzie próbować odzyskać utracone środki. Mężczyzna oświadczył, że muszą wykorzystać metodę „lustrzaną” oraz konieczne jest wykonanie takich operacji, jakie zrobili złodzieje. Wskazał także konto, z jakiego zostały skradzione pieniądze.

Rozmówca poinformował, że bank przygotowuje dla 31-latka konto bezpieczne, bo obecne zostanie zlikwidowane, żeby uniemożliwić dalsze przelewy. 31-latek w trakcie rozmowy otrzymał też wiadomość sms, że obecnie prowadzi rozmowę ze specjalistą działu bezpieczeństwa banku. Rozmówca polecił postępować zgodnie z instrukcjami. Następnie przekazał, że ktoś za pomocą kodów BLIK wypłaca gotówkę 31-latka z konta i aby odwrócić ten proces, mężczyzna miał wygenerować 5 kodów po 4 tysiące złotych, co też uczynił.

Po chwili rzekomy pracownik działu bezpieczeństwa poinformował, że procedura przywrócenia niestety się nie powiodła i konieczne jest, aby mężczyzna udał się do placówki swojego banku i wypłacił pozostałe pieniądze z konta. Zaczął tez straszyć spłatą wysokiego kredytu. Wówczas 31-latek zaczął podejrzewać oszustwo. Ostatecznie udał się do placówki bankowej, gdzie potwierdził, że z jego konta wypłacono 20 tysięcy złotych.

- Świdnicka policja apeluje o zachowanie szczególnej ostrożności. Prawdziwi pracownicy banków nie żądają od klientów podania loginu, hasła do konta, przelania pieniędzy na konta techniczne, ani tym bardziej kodów autoryzacyjnych, kodów BLIK. Jeśli dzwoni do nas osoba, podająca się za pracownika banku i namawia do przekierowania środków na inne konto, wygenerowania i przekazania kodów płatności elektronicznych czy zainstalowanie oprogramowania na telefonie lub komputerze – z cała pewnością rozmawiamy z oszutem - apeluje asp. Magdalena Ząbek, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Świdnicy.

/KPP w Świdnicy/

Przeczytaj komentarze (1)

Komentarze (1)

sobota, 15.06.2024 22:54
Specjalista miał radziecki akcent, a chłop 31 lat, a głupi...