Uszkodziła auto i odjechała
Mandat w wysokości 500 zł oraz 6 punktów karnych otrzymała 32-letnia kobieta, która podczas parkowania uszkodziła inne auto, a następnie odjechała z miejsca zdarzenia. Jej sprawne ustalenie i ukaranie było możliwe dzięki postawie jednego ze świdniczan. Jako naoczny świadek tego zdarzenia, włożył on za wycieraczkę uszkodzonego samochodu kartkę z dokładnymi danymi auta, którym poruszała się sprawczyni kolizji.
- Po zakończonych zakupach w jednym ze świdnickich supermarketów 42-latek stwierdził, iż jego stojący na parkingu ford został uszkodzony. Auto miało zarysowany cały lewy bok, począwszy od tylnego zderzaka, poprzez błotnik oraz tylne i przednie drzwi. Za wycieraczką samochodu właściciel znalazł natomiast kartkę, na której naoczny świadek tego zdarzenia dokładnie opisał auto sprawcy, podając nawet jego rejestrację. Świadek wpisał też numer swojego telefonu dodając, iż wykonał zdjęcia całej sytuacji, po której, jak dodawał - sprawca odjechał z miejsca zdarzenia - mówi Grzegorz Oleśkiewicz, rzecznik KPP Świdnica.
Pokrzywdzony o całym zajściu zawiadomił świdnicką policję. W obliczu posiadanych informacji, ustalenie sprawcy było już tylko formalnością. Jak się okazało, za kierownicą opla, siedziała wówczas 32-letnia kobieta. Przyznała się do spowodowania opisanej kolizji. Otrzymała mandat w wysokości 500 zł oraz 6 punktów karnych. Koszty naprawy uszkodzonego forda także zostaną pokryte z jej polisy ubezpieczeniowej.
- Tak szybkie i bezproblemowe ustalenie i ukaranie sprawczyni, która odjechała z miejsca zdarzenia było możliwe dzięki godnej naśladowania postawie naocznego świadka opisanej kolizji. Nie bądźmy zatem obojętni na to co się dzieje wokół nas i reagujmy na zaobserwowane naruszenia prawa! Możliwe, że kiedyś sami znajdziemy się w podobnej sytuacji i będziemy potrzebować czyjejś pomocy - apeluje rzecznik.
Przeczytaj komentarze (15)
Komentarze (15)