Wichura dała się we znaki
Połamane gałęzie, konary, zerwane tu i ówdzie dachówki lub gonty – na szczęście orkan Grzegorz w Świebodzicach nie wyrządził tak poważnych strat, jak w regionie.
- Najwięcej interwencji dotyczyło gałęzi, które wiatr połamał i strącił na jezdnie czy chodniki – mówi Wojciech Orzel, odpowiedzialny za zarządzanie kryzysowe w mieście. – Takie zgłoszenia dotyczyły m. in. ul. Browarowej, Kasztanowej, Parku Miejskiego, Wojska Polskiego.
Na ul. Księcia Bolka silny wiatr przewrócił latarnię, w wielu miejscach doszło do strącenia pojedynczych dachówek czy gontów. Tak było m. in. w kaplicy cmentarnej przy ul. Kamiennogórskiej. Służby otrzymały także zgłoszenie o uszkodzeniu dachu na prywatnej posesji w Cierniach.
ZGK Świebodzice Sp. z o.o. zamontowała na obu cmentarzach komunalnych tablice z ostrzeżeniem, by nie wchodzić na teren cmentarza, jeśli wystąpią ponownie tego typu silne zjawiska pogodowe.
Dodaj komentarz
Komentarze (0)