Chęć pozbycia się własnego psa, sowy zakłócające ciszę i pomoc sanitariuszom [INTERWENCJE STRAŻY MIEJSKIEJ]

piątek, 12.7.2024 15:04 746 0

W okresie od 5 do 11 lipca świdnicka Straż Miejska zrealizowała 202 interwencje. Najciekawsze ujęto w cotygodniowym podsumowaniu.

6 lipca o godz. 21.46 dyżurny Straży Miejskiej w Świdnicy otrzymał telefoniczne zgłoszenie od mieszkańca ulicy Wróblewskiego. Mężczyzna twierdził, że na drzewie w pobliżu jego budynku przebywa osiem sów, które w godzinach nocnych zakłócają spokój mieszkańcom. Niestety w tym wypadku nie było możliwości udzielenia pomocy skarżącemu. Zarówno ptaki te jak i ich siedliska są prawnie chronione i nie należy w żaden sposób ingerować w miejsca ich przebywania.

7 lipca o godz. 8.54 do dyżurnego Straży Miejskiej w Świdnicy odebrał telefon od mieszkanki ulicy Wróblewskiego. Kobieta prosiła o pomoc, ponieważ samochód transportu sanitarnego miał przywieść do domu ze szpitala mamę zgłaszającej. Niestety istniała konieczność wniesienia starszej kobiety do mieszkania. Problem rozwiązał patrol straży miejskiej. Udzielono pomocy pracownikom transportu sanitarnego i kobieta sprawnie znalazła się w łóżku pod opieką córki.

Tego samego dnia o godz. 9.41 dyżurny świdnickiej SM odebrał telefoniczne zgłoszenie od mieszkańca ulicy Wałbrzyskiej, który będąc na spacerze ze swoim psem został zaatakowany przez dwa psy, które przebywały na podwórzu bez opieki właściciela. Funkcjonariusze ustalili osobę odpowiedzialną za tę sytuację i ukarali ją mandatem karnym.

9 lipca o godz. 10.25 do Straży Miejskiej w Świdnicy zgłosił się oficer dyżurny Komendy Powiatowej Policji w Świdnicy z informacją, że Krzysztof S. jest poszukiwany celem osadzenia do odbycia kary aresztu. Mężczyzna ten jest osobą bezdomną, wielokrotnie naruszał prawo, zazwyczaj czyny te były popełniane pod wpływem alkoholu. Krzysztof S., szybko został zlokalizowany przez patrol straży miejskiej, następnie  ujęty i przekazany Policji.

10 lipca o godz. 9.19 dyżurny Straży Miejskiej przyjął telefoniczne zgłoszenie dotyczące mężczyzny leżącego pod wiatą przystankową przy ulicy Korczaka. Na miejscu zastano Adama S., bezdomnego, który oświadczył, że potrzebuje pomocy. Wezwano pracownicę MOPS. Uzgodniono, że mężczyzna zostanie przewieziony do miejskiego schroniska dla bezdomnych. Adam S. przebywał w tym schronisku już kilkukrotnie, jednak zawsze wracał na ulicę z powodu alkoholu.

Tego samego dnia o godz. 12.24 do dyżurnego trafiło telefoniczne zgłoszenie od mieszkańca ulicy Nauczycielskiej, który twierdził, że poprzedniego dnia w Parku Centralnym znalazł psa i chce go oddać do schroniska dla zwierząt. Do zgłaszającego wysłano patrol straży miejskiej. Strażnicy ustalili, że zgłaszający jest właścicielem tego psa i chciał pozbyć się podopiecznego, oddając go do schroniska. Mężczyzna został upomniany i poinformowany, iż powinien we własnym zakresie znaleźć osobę chętną do zaopiekowania się psem.

/SM w Świdnicy/

Dodaj komentarz

Komentarze (0)

Nowy wątek