Miało być 3 tysiące złotych zysku, jest 4 tysiące złotych straty

dzisiaj, 6 godz temu 395 0

Niestety kolejna osoba została oszukana w trakcie tranzycji internetowej. Po wystawieniu przedmiotu na portalu ogłoszeniowym, szybko znalazła się chętna osoba by go kupić. Był też telefon z portalu od rzekomego pracownika i bajka o koniecznych procedurach … w efekcie 25-letni mieszkaniec powiatu świdnickiego stracił 4 tysiące złotych. Policjanci po raz kolejny przypominają, by podczas internetowych transakcji zachowywać rozwagę i NIE LOGOWAĆ SIĘ POPRZEZ OTRZYMANE LINKI, nie podawać danych do swoich kont bankowych, ani kodów AUTORYZACYJNYCH w rozmowie z nieznana osobą. Świdniccy policjanci APELUJĄ by czytać REGULAMINY portali sprzedażowych.

Do funkcjonariuszy świdnickiej komendy zgłosił się 25-latek, który został oszukany podczas transakcji internetowej. Na jednym z portali ogłoszeniowych wystawił na sprzedaż alufelgi za kwotę 3 tysięcy złotych. Szybko też znalazła się chętna osoba na wystawiony towar. Za pośrednictwem aplikacji WhatsApp nawiązała kontakt z 25-latkiem i oświadczyła, że pieniądze już wysłała za pośrednictwem portalu sprzedażowego, a po alufelgi zamówi kuriera.

 - Chwilę później 25-latek odebrał telefon od rzekomego konsultanta platformy sprzedażowej, który poinformował, że przeprowadzi sprzedającego przez proces transakcji, aby mógł otrzymać wpłacone środki przez kupującego. W tym celu zgodnie z instrukcjami 25-latek wygenerował kod BLIK i przekazał rozmówcy – oczywiście celem weryfikacji jego konta. Jednak rzekomy konsultant po chwili oświadczył, że transakcje trzeba powtórzyć bo jest problem z weryfikacją. Mężczyzna raz jeszcze wygenerował kod BLIK i przekazał rozmówcy. Wówczas ten rozłączył się, a 25-latek zrozumiał, że został oszukany. W swoim banku potwierdził oszustwo i uzyskał informację o wypłacie 4 tysięcy z jego konta - mówi asp. Magdalena Ząbek.

Oficer Prasowy KPP Świdnica

Świdniccy policjanci po raz kolejny przypominają, by nie podawać danych dostępowych do swoich kont czy kart. W przypadku oczekiwania na przelew nie są potrzebne informacje dotyczące pinu czy trzycyfrowego kodu, znajdującego się na odwrocie karty. Zwracajmy uwagę na podsyłane linki do płatności, które tylko pozornie są wiarygodne. Z dotychczasowych zgłoszeń wynika, że są w nich przestawione lub dodane kropki, cyfry czy słowa w obcych językach, mające nas przekonać, że wchodzimy na stronę portalu ogłoszeniowego. Graficznie strona może wyglądać na oryginalną. Bądźmy ostrożni - to może uratować oszczędności zgromadzone na koncie.

Dodaj komentarz

Komentarze (0)

Nowy wątek