[FOTO, WIDEO] Absurd drogowy w Świdnicy: policja wlepiała mandaty niesłusznie!
Kierowcy, którzy jadąc ulicą Esperantystów w Świdnicy, zapewne ucieszyli się z podwyższenia dopuszczalnej prędkości z 50 km/h do 70 km/h mogą się srogo zawieść i... otrzymać mandat. Policja bowiem o żadnym znaku nie wie i karze kierujących.
O tym absurdzie drogowym poinformował naszą redakcję Czytelnik Mariusz, który trasę tę pokonuje codziennie.
- Jadąc od strony Wrocławia, tuż przy stacji paliw postawiono znak 70 km/h. Kierowcy stosując się do niego, nie wiedzą co czynią. Niżej, tuż przed skrętem w prawo na Osiedle Zawiszów w krzakach czają się panowie z drogówki na motorach i ochoczo wlepiają wszystkim mandaty. Ten znak stoi już od przeszło tygodnia - alarmuje pan Mariusz.
- Mi zabrano w tym miejscu prawo jazdy, właśnie gdy obowiązywał ten znak. Od naczelnika wydziału ruchu drogowego usłyszałem, że nie ma drogi odwoławczej, i trzeba będzie się sądzić - mówi anonimowo kolejny Czytelnik.
O komentarz poprosiliśmy rzecznika KPP Świdnica, Grzegorza Oleśkiewicza.
- Nie mieliśmy pojęcia o takim znaku. Nadzorcą drogi jest GDDKiA i oni też nie mieli wiedzy o zwiększeniu prędkości w tym miejscu. Prawdopodobnie ktoś ustawił ten znak nielegalnie. Natychmiast zostanie on usunięty - komentuje rzecznik.
A co z kierowcami, którzy na przestrzeni ostatniego tygodnia zostali w tym miejscu ukarani mandatami za przekroczenie prędkości, pomimo stosowania się do znaku?
- Będziemy próbować to wyjaśnić i być może uruchomimy jakąś procedurę odwoławczą. Na tę chwilę nie mamy wiedzy, czy taka w ogóle kierowcom będzie przysługiwać - dodaje rzecznik.
***
A może Wy drodzy Czytelnicy natknęliście się w naszym powiecie na podobne absurdy drogowe? Czekamy na Wasze telefony i mejle: dsw@doba.pl.
Przeczytaj komentarze (25)
Komentarze (25)