[INTERWENCJA] Na rozkładzie autobus ma przyjechać, a nie pojawia się wcale
- Wracałam z pracy ze Świebodzic do Świdnicy. Autobus miał przyjechać przed 22. Niestety przez kolejnych 50 minut nie pojawił się wcale, a sytuacja ta powtarza się notorycznie - alarmuje redakcję nasza czytelniczka Paulina i z bezradności rozkłada ręce.
Przewoźnik, czyli P.W.H.D Dyrda od dobrych kilkunastu miesięcy na trasie z Wałbrzycha do Wrocławia przez Świdnicę i Świebodzice nie ma specjalnie dużej konkurencji. Odkąd w zeszłym roku kursy zawiesiła firma Guliwer mieszkańcy zdani są albo na szynobus (w przypadku m.in. Świdnicy), albo właśnie na przejazd komunikacją autobusową.
- Autobus, który o godzinie 21:30 i 21:45 powinien odjechać z Wałbrzycha, nie przyjechał do Świebodzic. Sytuacja powtarza się notorycznie. Autobusy tej linii przyjeżdżają mówiąc kolokwialnie 'jak chcą'. Zdarza się, że ten z 21:30 przyjedzie, ale np. z 22:00 już nie. A następny autobus w Świebodzicach jest dopiero po 23, który również zdarzało się, że nie przyjechał. O tej porze już jest ciemno, w mieście tej porze nie ma wielu ludzi na ulicach. Stanie samotnej kobiety na przystanku jest po prostu niebezpieczne. Biuro PWHD Henryk Dyrda nie odbiera telefonów. Wysłałam do nich maila w tej sprawie, ale wydaje mi się że również i na to odpowiedzi nie dostane - opowiada pani Paulina.
O komentarz poprosiliśmy właściciela firmy.
- Od września zmieniamy rozkład jazdy, tak by był bardziej dostosowany do potrzeb mieszkańców. Faktycznie utrudnienia na linii były, bo są roboty drogowe w Wałbrzychu i są korki, ale głównie w rannych godzinach. Chciałbym podkreślić, że nie tylko my obsługujemy tę linię - komentuje Bartosz Dyrda, właściciel firmy.
Pozostaje więc mieć nadzieję, że wraz ze zmianą rozkładu jazdy wszystkie problemy mieszkańców z przejazdami pomiędzy miejscowościami przestaną istnieć lub chociaż zostaną zminimalizowane. Trzymamy kciuki!
Przeczytaj komentarze (11)
Komentarze (11)