Komendant stracił pracę po śmierci Stachowiaka. Teraz został dyrektorem
Krzysztof Niziołek został odwołany z funkcji zastępcy komendanta wojewódzkiego policji w związku ze śmiercią 25-letniego Igora Stachowiaka. Przeszedł na emeryturę i wkrótce po tym otrzymał posadę wiceprezesa Zakładu Usług Komunalnych w Strzegomiu (bez konkursu). Teraz zajął stanowisko dyrektorskie w świdnickim Starostwie Powiatowym.
Przypomnijmy: 25-letni mężczyzna został zatrzymany 15 maja 2016 roku na wrocławskim rynku, bo miał łudząco przypominać poszukiwanego przestępcę, który kilka godzin wcześniej zbiegł policjantom. Po przewiezieniu na komisariat, i użyciu paralizatorów, stracił przytomność i pomimo reanimacji, zmarł. Sprawa wróciła po wyemitowaniu kolejnego reportażu w TVN24, gdzie m.in. pokazano zapis z kamery. Szef MSWiA Mariusz Błaszczak polecił wszcząć procedurę zwolnienia policjanta, który użył wobec Stachowiaka paralizatora na komendzie.
Odwołani w tym czasie zostali Andrzej Golanowski, komendant wojewódzki policji we Wrocławiu, jego pierwszy zastępca Krzysztof Niziołek (wieloletni komendant KPP Świdnica) oraz komendant miejski Dariusz Kokonarczyk i Arkadiusz Małecki. Po tym jak wszczęto wobec wszystkich postępowanie dyscyplinarne, złożyli oni wnioski o przejście na emeryturę, co oznaczało jego umorzenie w całości.
Były komendant poza szkołą policyjną ukończył studia na Wydziale Prawa i Administracji na Uniwersytecie Łódzkim oraz podyplomowe studia menadżerskie na Akademii Ekonomicznej we Wrocławiu.
W listopadzie 2017 roku Krzysztof Niziołek, otrzymał posadę wiceprezesa Zakładu Usług Komunalnych, w swoim rodzinnym Strzegomiu. Od 17 grudnia sprawuję funkcję dyrektora Wydziału Komunikacji, Transportu i Dróg Publicznych w Starostwie Powiatowym w Świdnicy. W konkursie pokonał trzech innych kandydatów
Komentarze (42)