Koczuje pod hipermarketem żebrząc o pieniądze [AKTUALIZACJA 12.04]
ŚWIDNICA. - Mężczyzna bez nóg, śpi pod marketem, załatwia swoje potrzeby sikając pod siebie i tak od kilku dni. Proszę Was o interwencję - taki telefon otrzymaliśmy od jednego z naszych Czytelników. O fakcie poinformowaliśmy Straż Miejską, która miała podjąć interwencję wobec bezdomnego.
Niepełnosprawny, starszy mężczyzna nie ma dwóch nóg. Siedząc pod sklepem otrzymuje od klientów drobne kwoty, które wydaje także na alkohol.
- To jest osoba bezdomna, która odmawia wszelkiej pomocy. Pan przebywał w schronisku, ale nie chce tam być. Obecnie na miejsce udał się pracownik MOPS-u, którego powiadomiliśmy, czynności trwają - mówi doba.pl, dyżurny Straży Miejskiej.
AKTUALIZACJA 12.04:
W piątek 12 kwietnia podjęto kolejną próbę udzielenia pomocy mężczyźnie. Tym razem na miejsce przybyły dwie pracownice MOPS, patrol straży miejskiej oraz patrol policji. Stan bezdomnego zdecydowanie się pogorszył. Tym razem jednak udało się go nakłonić, by zgodził się na przewiezienie do schroniska, gdzie został umyty, przebrany i nakarmiony.
Przeczytaj komentarze (30)
Komentarze (30)